Zamknij

Bitwa warszawska – „cud nad Wisłą” (15 VIII 1920)

06:00, 15.08.2022 .

Dziś przypada rocznica bitwy warszawskiej zwanej "cudem nad Wisłą", dzięki której udało się uchronić Polskę (i Europę) przed najazdem bolszewickim.

W1918 roku Polska odzyskała niepodległość. Jednak w pierwszych latach musiała w jej obronie stoczyć kilka wojen. Najważniejsza i najgroźniejsza była wojna z Rosją radziecką.

Zaczęła się ona już w roku 1919, ale działania wojenne na pełną skalę zaczęły się dopiero wiosną 1920 roku Polacy walczyli przy tym nie tylko o swoją wolność, ale i innych narodów wschodniej Europy. Bolszewicy planowali inwazję na Polskę, a potem też na inne kraje, gdy tylko uporają się z "białymi" (armiami rosyjskich przeciwników bolszewizmu). W 1920 r. byli już tego bardzo blisko – ostatnia "biała" armia z trudem broniła się na Krymie. Dowódca Armii Czerwonej, Michaił Tuchaczewski kilka miesięcy później powiedział: "Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze.(...) Na zachód!"

Naczelnik państwa polskiego Józef Piłsudski postanowił uprzedzić bolszewików, pokonać ich, a do tego stworzyć szereg państw skonfederowanych z Polską i oddzielających ją od Rosji.

Doszedł do porozumienia z ukraińskim przywódcą Semenem Petlurą i razem z jego oddziałami udało się w maju 1920 r. zająć Kijów. Jednak ogół ludności ukraińskiej był bierny, co ułatwiło kontrofensywę bolszewikom.

Trwała ona przez cały czerwiec i lipiec 1920 roku. Na początku sierpnia sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, gdyż wojska rosyjskie wkroczyły na teren rdzennej Polski i zagroziły Warszawie.

Wbrew nadziejom bolszewików perspektywa klęski zamiast rozprężenia spowodowała wybuch nastrojów patriotycznych.

Atak bolszewików na stolicę zaczął się 13 VIII 1920 roku. Jego początek był udany dla najeźdźców, udało im się bowiem zdobyć Radzymin. Następnego dnia byli już prawie na przedmieściach Warszawy. Tu jednakże natrafili na zacięty opór polskich żołnierzy. Równocześnie inna część polskich wojsk podjęła próbę oskrzydlenia przeciwnika. Walki nad Wkrą skutecznie związały część sił bolszewickich. Trwały też walki pod Zielonką i Ossowem, gdzie miał miejsce znany epizod – śmierć księdza Ignacego Skorupki.

Podczas trzeciego dnia bitwy, 15 VIII 1920 roku, odzyskano Radzymin, a na północy zdobyto Ciechanów. W ręce polskie wpadły: kancelaria armii rosyjskiej, jej magazyny oraz jedna z radiostacji.

Ostatniego, czwartego dnia bitwy (16 VIII) udało się ostatecznie odrzucić wojska nieprzyjacielskie od Warszawy. Tego samego dnia nastąpił początek kontruderzenia znad Wieprza. Było ono prowadzone w kierunku Mińska Mazowieckiego, Brześcia Litewskiego i Siedlec. Prowadzone przez marszałka Piłsudskiego natarcie, po rozbiciu zgrupowań bolszewickich pod Kockiem i Cycowem, wyszło na tyły oddziałów Tuchaczewskiego, przesuwając front o blisko 50 kilometrów. 3. Dywizja Piechoty Legionów zajęła Włodawę, 1. Dywizja Piechoty Legionów – odcinek Wisznice - Wohyń, a 14. dywizja wielkopolska, 16. dywizja wielkopolska oraz 21. Dywizja Piechoty Górskiej osiągnęły rubież rzeki Wilgi i zajęły Garwolin. Nieprzyjacielskie wojska zostały oskrzydlone. To wszystko zmusiło Rosjan do odwrotu.

Oczywiście nie kończyło to wojny, ale jej losy od tej pory się odwróciły. Od tego momentu – odparcia bolszewików spod Warszawy i kontruderzenia znad Wieprza – Polacy zaczęli odnosić zwycięstwa. Wojna zakończyła się rok później traktatem ryskim.

Nazwa „bitwa warszawska” jest terminem dość umownym, gdyż w istocie walki toczyły się w wielu miejscowościach. Chodziło jednak o obronę stolicy i stąd nazwa. Potocznie nazywano i nazywa się ją też „cudem nad Wisłą” (w nawiązaniu do „cudu nad Marną”, czyli bitwy z I wojny światowej, dzięki której Francuzi zatrzymali ofensywę niemiecką). Również data jest nieco umowna, gdyż bitwa trwała kilka dni. Wybrano trzeci dzień bitwy, gdyż uznano go za decydujący (choć można za taki uznać też ostatni, czwarty, w którym miało miejsce kontruderzenie znad Wieprza), a także ze względu na zbieżność ze świętem kościelnym – Świętem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Zwycięska bitwa warszawska powstrzymała bolszewicką nawałę. Polska uratowała przy tym przed okrutną, totalitarną tyranią nie tylko siebie, ale i całą Europę, gdyż po zniszczeniu Polski bolszewicy planowali zaatakować inne kraje. We wcześniejszej części artykułu przytoczony został już słynny fragment przemówienia Tuchaczewskiego na ten temat. Europa natomiast po I wojnie światowej była wyczerpana i nieskora do walki, mocne były (zwłaszcza w Niemczech) nastroje rewolucyjne, zagrożenie było zatem realne. Czym zaś był komunizm, nie trzeba chyba mówić. Brytyjczyk, lord Edgar d'Abernon, który jako dyplomata przebywał w Polsce w 1920 roku, nazwał bitwę warszawską jedną z kilkunastu najważniejszych bitew w historii.

W 1923 r. ówczesny minister spraw wojskowych, generał Stanisław Szeptycki, ustanowił 15 sierpnia Dniem Żołnierza. Był on świętowany przez cały późniejszy okres II RP, a także potem przez polskie siły zbrojne w czasie II wojny światowej. W PRL z racji wydarzenia, do którego nawiązywała jego data, zaprzestano obchodzenia Dnia Żołnierza, choć nie został on formalnie zniesiony. Ustanowiono za to Święto Wojska Polskiego, które było obchodzone 12 października – w dniu bitwy pod Leninem.

W 1992 r. ustawa sejmowa przeniosła Święto Wojska Polskiego na 15 sierpnia i uczyniła go dniem wolnym od pracy.

Na koniec artykułu warto wspomnieć o radzyńskim aspekcie wydarzeń. "Cud nad Wisłą" przyniósł wyzwolenie także naszemu miastu. Bolszewicy wkroczyli do Radzynia w nocy z 9 na 10 sierpnia 1920 roku. Zaczęli już organizować swoje struktury władzy. Miasto zostało jednak wyzwolone już 16 sierpnia przez szwadron polskiej armii pod dowództwem majora Feliksa Jaworskiego.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%