Dnia 23 sierpnia w sali widowiskowo-kinowej Radzyńskiego Ośrodka Kultury odbyła się oficjalna część obchodów 40-lecia powstania NSZZ "Solidarność".

Pierwszym elementem obchodów 40-lecia "Solidarności" było otwarcie o 11:00 wystawy "Kościół i Solidarność", o której piszemy w odrębnym artykule.

Częścią uroczystości była też Msza Święta w kościele Trójcy Św., która zaczęła się o 12:15. Uczestniczył w niej były proboszcz parafii, ks. Andrzej Kieliszek, a także proboszczowie dwóch pozostałych radzyńskich parafii - ks. Henryk Och i ks. dziekan Roman Wiszniewski. Duchowni mówili o "Solidarności", o jej znaczeniu i dorobku.

Po mszy nastąpiło poświęcenie nowego ronda noszącego imię NSZZ "Solidarność" przez ks. Romana Wiszniewskiego.

Właściwa część obchodów zaczęła się o 14:00 w Radzyńskim Ośrodku Kultury. Na początku spotkania wprowadzone zostały poczty sztandarowe oraz odśpiewano Hymn. Następnie Przewodniczący oddziału "Solidarności" w Radzyniu Podlaskim, Jerzy Bednarczyk, powitał zaproszonych gości i wszystkich przybyłych oraz została odmówiona krótka modlitwa w intencji zmarłych już działaczy Solidarności.

Kolejnym punktem obchodów było odczytanie historii NSZZ "Solidarność" w Radzyniu Podlaskim przez Elżbietę Pietraszek.

Jako pierwszy z gości zaproszonych głos zabrał przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność Marian Król. Wyraził on wdzięczność, że zgromadzeni na sali pamiętają o osobach, które walczyły z władzą komunistyczną i dzięki nim aktualnie może istnieć "Solidarność". Podkreślał także, że wolność była możliwa z pomocą Matki Bożej, a siłą była wiara, która dawała nadzieję na lepsze czasy i motywowała do walki oraz prowadziła do okazywania braterskiej pomocy innym. Na koniec swojego wystąpienia wyraził nadzieję, że "Solidarność będzie trwała dalej i ludzie będą umieli patrzeć krytycznie a nie krytykancko".

Następnie głos zabrał ks. Andrzej Kieliszek, który gratulował nowo otwartego ronda im. NSZZ Solidarność, które porównał do życia społecznego, ponieważ rondo powoduje że system komunikacji dobrze funkcjonuje a bez Solidarności życie społecznie nie mogło by działać tak sprawnie w chwili obecnej.

Wojewoda lubelski porównał Solidarność do marzenia. "Solidarność to marzenie o tym, abyśmy mogli być wspólnotą, żebyśmy byli razem" dodał także, że 40 lat temu ludzie marzyli o normalności, a nie o wielkich, nierealnych rzeczach a teraz należ się cieszyć, że doczekaliśmy wolnej, suwerennej Polski i pamiętamy o ludziach, którzy do tego doprowadzili.

Przewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego Jerzy Szwaj w krótkim wystąpieniu zaznaczył, że "Solidarność to jest odpowiedzialność, odpowiedzialność za kraj, za drugiego człowieka, za swoje miejsca pracy, i te wartości od zawsze są w narodzie Polski" dodał też, że należy przekazywać je kolejnym pokoleniom aby nie dopuścić do ich zapomnienia.

Starosta Szczepan Niebrzegowski porównał Solidarność do "sumienia władzy, bez którego władza w Polsce może szybko zejść na manowce". Dodał także, że "Solidarności nie da się zabić, można ją osłabić ale ona zawsze jest świeża" oraz, że aby dobrze rządzić trzeba słuchać co mówi Solidarność.

Burmistrz Jerzy Rębek podkreślił wartość spotkania i pamięci o wydarzeniach z 1980 roku, aby uczyć kolejne pokolenia oraz zachęcać do przemyśleń o historii.

Przewodniczący Rady Miasta Adam Adamski w swoim wystąpieniu, wrócił do wspomnień kiedy pełnił funkcję osoby kontaktowej z Zarządem Regionu Związku oraz przypomniał nazwiska osób, które tworzyły Solidarność w Radzyniu. Według niego "Solidarność to jeden i drugi, nie jeden przeciwko drugiemu". Na koniec swojego przemówienia symbolicznie przekazał wydrukowaną uchwałę jako pamiątkę nadania nazwy "NSZZ Solidarność" nowemu rondu na ręce Jerzego Bednarczyka.

Na zakończenie części oficjalnej głos zabrał prezes RaSIL, Józef Korulczyk, co nie było przewidziane w programie. Stwierdził, że jest jedynym na sali członkiem Zarządu Oddziału NSZZ "Solidarność" z lat 1980-1981. Nie zgodził się, z stwierdzeniami poprzedników, iż oddają głos "bezimiennym bohaterom "Solidarności" ", ponieważ ci bohaterowie mają swoje imiona. To były konkretne osoby i konkretne działania. To konkretne osoby tworzyły komitety założycielskie, rejestrowały komisje zakładowe. Na dowód tego odczytał skład 25-osobowego Zarządu Oddziału NSZZ "Solidarność" w Radzyniu Podlaskim oraz 3-osobowej Komisji Rewizyjnej.

Józef Korulczyk zauważył, że na sali brakuje działaczy, którzy tworzyli lokalną "Solidarność". Uczestniczyli oni 5 lat wcześniej w obchodach 35-lecia, kiedy to gościem był ksiądz Stanisław Małkowski, przyjaciel bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Byli na Mszy Świętej, tymczasem na głównej części obchodów już ich nie było. Prezes przypomniał, że w okresie międzywojennym na uroczystościach patriotycznych w pierwszym szeregu byli powstańcy styczniowi, na uroczystościach związanych z powstaniem warszawskim w pierwszym szeregu są sami powstańcy. Zadał też pytanie, dlaczego na sali nie ma tych, którzy tworzyli "Solidarność"? Józef Korulczyk mówił, iż bohaterem tamtych dni był pierwszy przewodniczący Włodzimierz Dzięga, internowany i pobity 13 grudnia, inwigilowany aż do 1987 roku. Na jego pogrzebie był Jarosław Kaczyński. Osoba Włodzimierza Dzięgi jak dotąd nie doczekała się uhonorowania w żadnej formie. Prezes RaSIL poprosił w związku z tym, by uczcić jego pamięć minutą ciszy, co obecni na sali zrobili. Na zakończenie swego wystąpienia Józef Korulczyk odniósł się do fragmentu jednego z wcześniejszych przemówień, w którym padło stwierdzenie, że ludzie sprzed 40 lat "spełniali swoje marzenia". Stwierdził, że nie spełniali żadnych marzeń, tylko walczyli ze złem, a zło jest zawsze, więc należy to czynić także obecnie. Polecił też jedyne opracowanie historyczne przedstawiające lokalne wydarzenia z lat 1980-1981, które zostało ostatnio ponownie opublikowane na Radzyninfo.

Na zakończenie spotkania odbyło się wręczenie pamiątkowych medali oraz symbolicznych pamiątek dla nowo powstałych komisji związkowych przedstawiających wizerunek Matki Bożej Solidarności oraz Akt Zawierzenia.