Członkowie Radzyńskiej Grupy Rowerowej "I LO i Przyjaciele" uczestniczyli w szeregu wycieczek we wrześniu.

Pierwszą z nich był wyjazd do Kocka, który odbył się 3 września. Ekipa RGR "I LO i Przyjaciele" zapaliła znicz na grobie gen. Franciszka Kleeberga w Kocku, oddała hołd wszystkim polskim żołnierzom, którzy bronili Ojczyzny we wrześniu 1939 roku. Oprócz cmentarza wojennego w Kocku , na którym spoczywają żołnierze SGO "Polesie" wraz ze swym dowódcą gen. Franciszkiem Kleebergiem, uczestnicy wycieczki zobaczyli także grób Berka Joselewicza poległego w 1809 r., a na koniec kocki rynek, a na nim m.in. rzeźbę przedstawiającą Annę Jabłonowską. Droga powrotna prowadziła przez Talczyn i Annówkę.

Drugą wycieczką był długi, 75-kilometrowy wyjazd do Międzyrzeca Podlaskiego przez Berezę i z powrotem, z zahaczeniem o Brzozowicę Małą. Tym razem najwięcej satysfakcji dostarczały uczestnikom ładne widoki, zwłaszcza wokół sztucznego zbiornika wodnego w Międzyrzecu. Uchwycił je na prezentowanych zdjęciach Andrzej Trykacz. Uczestnicy wycieczki wstąpili do zajazdu "Zacisze", w którym mogli odpocząć oraz podziwiać zwierzęta i ptaki w znajdującej się obok lokalu menażerii, zobaczyli odrestaurowany rynek, wiele kamienic z XIX i pocz. XX w. przypominających mieszkańców tego miasteczka, których już nie ma. Obowiązkowe było zrobienie zdjęcie także przy pomniku z 1929 r. upamiętniającym mieszkańców Międzyrzeca zamordowanych przez Niemców 16 listopada 1918 r.. Ta 22. wyprawa rowerowa w tegorocznych sezonie szczególnie ważna była dla Ewy Melchior i Józefa Żmudy, którzy dziś znaleźli się w naszej" Galerii Pierwszego Tysiąca", to znaczy przejechali razem z innymi członkami Radzyńskiej Grupy Rowerowej" I LO i Przyjaciele" ponad 1000 km.

Trzecia wycieczka w minionym miesiącu odbyła się 8 września. Celem były Wohyń i Suchowola. Uczestnicy wyjazdu zrobili sobie zdjęcie na wohyńskim rynku. Potem wyruszyli w drogą powrotną, kierując się w stronę Suchowoli. Tam obejrzeli stare kapliczki, leśniczówkę oraz aleję paradną obsadzoną starymi drzewami.

Czwarty wrześniowy wypad obył się tydzień później - 15 września. Uczestnicy wycieczki ponownie wybrali się do gminy Wohyń, ale tym razem do innych miejscowości. Skorzystali z sugestii Jerzego Drzymały, prezesa działającego w gminie Stowarzyszenia "RoweRaki". Najpierw rowerzyści zobaczyli replikę grota z Lourdes znajdującą się w Lisiowólce - dzieło miejscowych artystów ostatnich lat, obok której jest tablica upamiętniająca Eugeniusza Sokalskiego - nauczyciela zamordowanego w Katyniu. Z Lisiowólki udano się do Bojanówki, by zobaczyć odnowiony tamtejszy pałacyk Podbielskich. Uczestnicy wycieczki obejrzeli też drewnianą unicką kapliczkę z XIX w. ukrytą w głębi lasu, przy której w tajemnicy przed władzami carskimi Unici składali przysięgi małżeńskie i chrzcili dzieci, ale też rozgrywały się dramatyczne sceny, kiedy Kozacy krwawo rozpędzali takie zgromadzenia. Uczestnicy wyjazdu jechali też w pobliżu rzeki Piwonii.

Wyjazd z 20 września odbył się w niewielkim, zaledwie 5-osobowym składzie. Celem był t.zw. Leśny Trakt Królewski prowadzący z Głównego do Kąkolewnicy. Uczestnicy wycieczki zobaczyli drewniany krzyż z 1914 roku, kapliczkę św. Huberta - dar myśliwych dla mieszkańców, a także leśną kaplicę św. Antoniego w Turowie.

Szósta wycieczka odbyła się 22 września. Trasa wiodła przez Zabiele, Paszki Duże, Sitno, Borki oraz Wrzosów. Trasę obejmującą teren gminy Radzyń Podlaski i gminy Borki miał też kolejny wyjazd, który odbył się 26 września. Zaledwie trzy dni później - 29 września, odbył się ostatni wrześniowy wyjazd. Rowerzyści skierowali się do Ustrzeszy.