Wczoraj ruszyła piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Tymczasem około dwa tygodnie wcześniej - od 17 do 21 lipca - odbyła się pielgrzymka rowerowa.

Pierwszego dnia - 17 lipca - pielgrzymi przebyli 64 kilometry z Radzynia do Żyrzyna. Przed Mszą Świętą poprzedzającą wyruszenie padał deszcz, jednak potem przez cały dzień było pogodnie.

Drugiego dnia przejechano 61 kilometrów, mijając Wielgie, Puławy oraz most na Wiśle. Pogoda wciąż była zasadniczo dobra, aczkolwiek w Puławach lekko padało. Wieczorem, już po zatrzymaniu się, pielgrzymi nawiedzili cmentarz i grób córki swojej gospodyni. Tam też wysłuchali Apelu Jasnogórskiego.

Trzeciego dnia pielgrzymi przejechali jeszcze więcej niż w poprzednich dwóch dniach, bo prawie 80 kilometrów. Odwiedzili znanych sobie gospodarzy, modlili się przy kapliczkach. Pogoda nadal była dobra.

Czwartego dnia trasa prowadziła ze Skarżyska-Kamiennej do Snochowic. Pielgrzymi odwiedzili Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej.

Piątego dnia pielgrzymki dojechali do Czarncy i do celu pozostały im jeszcze 64 kilometry drogi.

Do celu udało się dojechać 21 lipca. Przed dotarciem do Częstochowy pielgrzymi zatrzymali się w Lasku Pojednania. Po dotarciu do sanktuarium była oczywiście modlitwa nad najsłynniejszym w Polsce wizerunkiem Matki Bożej.