Piotr Matysiak: znałem kiedyś Jerzego Rębka, ale teraz to inny człowiek

Podczas sesji Rady Miasta w punkcie "Wolne wnioski" głos zabrał Piotr Matysiak. Tematem jego wystąpienia była sprawa skargi złożonej przez stowarzyszenie "Jawny Radzyń" dotyczącej przyłącza elektrycznego na Placu Wolności.

"Jawny Radzyń" chciał skorzystać z przyłącza elektrycznego i zwrócił się w tej sprawie do Roberta Blicharza. Ten odesłał ich do Roberta Mazurka, dyrektora Radzyńskiego Ośrodka Kultury, który z kolei odpowiedział, iż nie on o tym decyduje, tylko Rada Miasta.

- Zwróciłem się – mówił Piotr Matysiak – w tej sprawie do sekretarza Urzędu Miasta, Roberta Targońskiego. Sekretarz odpowiedział, że nikt z zewnątrz z niego nie korzystał. Okazało się jednak, co potwierdził Robert Mazurek, że korzystało Stowarzyszenie "Podróżnik". Dlaczego inne stowarzyszenia nie mogą z niego korzystać? – pytał Piotr Matysiak.

- Składam wniosek – kontynuował – do radnych, by przegłosowali, ab przyłącze elektryczne było dostępne dla wszystkich, bo zostało zbudowane ze wspólnych środków.

Przewodniczący Rady, Adam Adamski, przerwał mu i powiedział, że robi sobie żarty i to do niego należy kierowanie pracą Rady. Wtedy w rozmowę włączył się burmistrz Jerzy Rębek i powiedział, że on odpowiada za finanse i nie pozwoli, by wydawać pieniądze rozrzutnie. Wtedy Piotr Matysiak powiedział, że znał kiedyś Jerzego Rębka, ale teraz nie jest ten sam człowiek.

- Byłem kiedyś naczelnym "Grota" – mówił dalej Piotr Matysiak – ale głosu udzielałem Robertowi Mazurkowi, mimo że miał on inne poglądy. Dbałem o pluralizm. Teraz zamyka się usta – zakończył swoje wystąpienie Piotr Matysiak.