II Jarmark Wohyński trwał dwa dni (24 i 25 czerwca). Atrakcje przygotowano także na drugi dzień.
Wzorem ubiegłego drugi dzień Jarmarku był dniem poświęconym polskiemu folklorowi oraz twórcom szeroko pojętego rękodzieła. Od godziny 10.00 na Placu 9 września 1939 roku czekali wystawcy z oryginalnymi wyrobami. Na stoiskach pojawiło się rękodzieło, ziołowe akcenty, przytulanki, makramowe cudeńka, futrzaki, manufaktura słodkości, misternie wykonana biżuteria oraz dzieła ceramiczne i malarskie, regionalne potrawy, ubrania i miód.
Można było też samemu spróbować swoich sił na rękodzielniczych warsztatach. Oferta zajęć była bardzo różnorodna: tworzenie magnesów z MCK w Suchowoli, worko-plecaki, malowanie na szkle, ziołowe kadzidełka, haft matematyczny i motanki oraz wianki.
Popularnością cieszył się pokaz sztuki kuglarskiej lubelskiej Grupy Fundacji Sztukmistrzów.
W trakcie Jarmarku odbył się wernisaż wystawy fotograficznej "Bliżej natury- bliżej siebie" autorstwa Angeliki Żeleźnickiej. Jej sesje zdjęciowe wyróżnia atmosfera spokoju i wrażliwości.
Podczas Jarmarku Wohyńskiego nie zapomniano również o muzyce. Przed publicznością wystąpiły zespoły ludowe, kultywujące polski folklor: Jutrzenka z Niewęgłosza, Czeremcha z Milanowa, Malwy z Komarówki Podlaskiej, Polne Kwiaty z Komarówki Podlaskiej, Senior z Ulana- Majoratu, Złoty Kłos ze Stoku, Świderzanki z Świderków z Łukowa, Wrzos z Kąkolewnicy, Czerwone Korale z Zabiela, Zorza z Bełcząca, Lawenda Folk z Juliopola, Jezioranki z Jeziora oraz współgospodarze - zespół Wohyniacy.
Muzycy umilili ostatnie chwile Jarmarku koncertem ludowych pełnym przebojów. Do tańca porwał zespół ze stolicy zaprezentował warszawskie szlagiery. Usłyszeliśmy melodie powszechnie znane i lubiane, pastisze współczesnych przebojów w wykonaniu zespołu Nicponie. Miłośnicy wiejskich zabaw i polskiego folkloru mogli posłuchać autorskiego koncertu oraz wziąć udział w zabawie z muzyką tradycyjną z towarzyszeniem Kapeli "Może Być".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz