Sesja Rady Powiatu

Odbyła się 15. sesja Rady Powiatu Radzyńskiego.

Pierwszym po sprawach organizacyjnych punktem obrad było sprawozdanie starosty radzyńskiego Szczepana Niebrzegowskiego. Tym razem z uwagi brak czasu nie było ono przedstawiane. Były tylko pytania radnych do starosty. Radny Paweł Komoń zapytał o zatwierdzenie specyfikacji warunków przetargu na przebudowę drogi Kąkolewnica – Brzozowica Duża. Starosta odpowiedział, że zrobił to Zarząd Powiatu. Termin realizacji ma wynieść 23 miesiące, wadium – 100 tysięcy złotych, szacunkowa wartość inwestycji – netto 14,5 mln tys. zł, brutto – 17,8 mln zł. Radny pytał też o zatoki przystankowe w Brzozowicy Małej. Starosta obiecał udzielić odpowiedzi na piśmie. Radny Emil Oleśkiewicz pytał o drogę Główne-Stok, która nie znalazła się na liście. Starosta odpowiedział, że to decyzja Urzędu Wojewódzkiego. Zwykle podczas tego naboru jeden powiat otrzymywał jedną dotację. Radny odpowiedział, że napisał do Urzędu Wojewódzkiego i uzyskał odpowiedź, że wniosek został odrzucony z powodów formalnych. Starosta odpowiedział, że nie miał takiej informacji. Zapowiedział, że dokona rozliczenia, jeśli rzeczywiście ktoś zrobił coś źle. Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, Michał Zając, też oświadczył, że nie dostał żadnej informacji z Urzędu Wojewódzkiego na temat domniemanych błędów.

Kolejnym punktem obrad była informacja przewodniczącego Rady Powiatu – Grzegorza Gałeckiego. W jej ramach przypomniał on radnym o składaniu oświadczeń majątkowych oraz poinformował o zmianach w procedurze ich wypełniania.

Następnym punktem było sprawozdanie z pracy Zarządu Dróg Powiatowych. Radni zapoznali się z nim wcześniej, dlatego nie było ono odczytywane na sesji. Były tylko pytania. Radny Tadeusz Sławecki zapytał o monitorowanie przejazdu ciężarówek z torfem po terenie gminy Czemierniki. Wicestarosta Ireneusz Mroczek odpowiedział, że Zarząd Dróg nie jest kompetentny do monitorowania pojazdów. Do jego kompetencji należy tylko monitorowanie stanu samych dróg, natomiast ruchem zajmują się policja oraz Inspekcja Transportu Drogowego. Poza tym przewodniczący Rady, Grzegorz Gałecki, korzystając z obecności dyrektora Zarządu, zgłosił wyboje w drodze w Lipniakach.

Kolejnym punktem było sprawozdanie z pracy Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zenona Przesmyckiego. Nie było przedstawiane na sesji. Dyrektor Ewa Dąbrowska odpowiadała na pytania radnych. Radny Tadeusz Sławecki zapytał, ile w powiecie jest dyskusyjnych klubów książki, czy biblioteka obejmie patronat nad konkursem recytatorskim imienia Marianny Bocian i czy z racji zajmowania byłego budynku remizy zgodzi się na jakiś baner lub wystawę związaną z rocznicą powstania oddziału ZOSP w Radzyniu. Na pytanie o kluby dyrektor odpowiedziała, że nie wie, ile dokładnie ich jest. Na pytanie o rocznicę odpowiedziała, że sama biblioteka ma swoją rocznicę i na niej się skupia. Jeśli chodzi o uczczenie Marianny Bocian, to MBP uczci ją organizując inną imprezę na jej cześć – Festiwal "Mania", na co uzyskała już dotację i co będzie pracochłonne. Starosta Szczepan Niebrzegowski zapytał z kolei dyrektor, dlaczego odmówiono sali na organizację Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami. Ewa Dąbrowska odpowiedziała, że współpracy nie zaczyna się atakami na jej osobę na stronie należącej do stowarzyszenia będącego organizatorem Spotkań. Radny Robert Mazurek, kierujący zarazem wspomianym portalem, zareplikował, że nie było tam żadnych ataków na bibliotekę jako instytucję, a wpis, o którym mówi, został opublikowany na zupełnie innej stronie, której on nie prowadzi.

Następnym punktem porządku obrad były uchwały. Pierwszą z nich była "Uchwała w sprawie ustalenia trybu udzielania i rozliczania dotacji dla niepublicznych podmiotów oświatowych oraz trybu przeprowadzania kontroli prawidłowości ich pobrania i wykorzystania". Została ona podjęta jednogłośnie.

Drugą uchwałą była uchwała w sprawie zmian w budżecie. Została podjęta jednogłośnie.

Trzecią uchwałą była uchwała w sprawie zmiany wieloletniej prognozy finansowanej. Została podjęta jednogłośnie.

Ostatnią, czwartą uchwałą była "Uchwała w sprawie zatwierdzenia zadań i wysokości środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczonych na ich realizację w 2025 roku". Została podjęta jednogłośnie. Na niepełnosprawnych z powiatu radzyńskiego wydanych zostanie 2 mln 381 tys. zł, tym 40 tys. na zadania z zakresu rehabilitację zawodową (m. in. na zwrot kosztów wyposażenia miejsca pracy niepełnosprawnego, szkolenia dla niepełnosprawnych), zaś pozostałe 2 mln 341 tys. na zadania z zakresu rehabilitacji społecznej (m. in. na turnusy rehabilitacyjne, sprzęt rehabilitacyjny, przedmioty ortopedyczne, warsztaty terapii zajęciowej, likwidację barier architektonicznych, działania kulturalne, sportowe i wycieczki dla niepełnosprawnych).

Ostatnim punktem obrad był punkt "Wolne wnioski". Radny Tadeusz Sławecki upominał się o młodzieżowe drużyny pożarnicze, postulując ich tworzenie. Ostatnio zabrakło ich na wojewódzkich zawodach. Radny zwrócił też uwagę na imię szpitala, które nie jest w przestrzeni publicznej używane, choć w nazwie zarejestrowanej w sądzie oficjalnie SPZOZ w Radzynia ma patrona – Feliksa Skubiszewskiego. Zauważył też zniknięcie upamiętniającej go tablicy Starosta odpowiedział, że zorganizował spotkanie z wójtami w sprawie młodzieżowych drużyn pożarniczych. Zwrócił też uwagę, że organizowanie takich drużyn mieści się w kompetencjach właśnie gmin, a nie powiatu. Odesłał radnego w sprawie imienia szpitala do jego dyrektora, który wyjaśnił, że tablica została oddana do renowacji. Dodał, że nie widzi też problemu w używaniu pełnej nazwy placówki. Radny Paweł Komoń zarzucił przewodniczącemu Rady kłamstwo odnośnie kwoty dofinansowania w niedoszłym do skutku remoncie drogi w Polskowoli. Przewodniczący wyjaśnił, iż była to tylko pomyłka, a nie żadne intencjonalne wprowadzanie w błąd. Radny Emil Oleśkiewicz przypominał o oddziale chirurgii. Starosta odpowiedział, że dyrektor szpitala może potwierdzić, jak często dopytuje go on o ten temat. Przestrzegł, że negatywne mówienie o szpitalu, wyrabianie mu negatywnej opinii, może odstraszać lekarzy od chęci zatrudnienia się w nim. Poza tym nie mówi się głośno o negocjacjach, bo byłoby niepoważne i też odstraszałoby chętnych.