12 maja Miejska Biblioteka Publiczna zorganizowała spotkanie autorskie z Małgorzatą Gutowską-Adamczyk wraz z gościnnym udziałem Wojciecha Adamczyka w ramach XIX Forum Bibliotekarzy Powiatu Radzyńskiego.

Spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia postaci gości przez dyrektor biblioteki Grażynę Kratiuk.

Małgorzata Gutowska-Adamczyk jest autorką serii "Cukiernia pod Amorem" , "Fortuna i namiętności" oraz kilku książek dla młodzieży. Zadebiutowała jako scenarzystka serialu "Tata, a Marcin powiedział…" emitowanego na antenie TVP 1.

Wojciech Adamczyk jest reżyserem. Zajmował się między innymi takimi produkcjami jak: "Tata, a Marcin powiedział...", "Miodowe lata", "Rodzina zastępcza", "Ranczo", "Halo Hans!" czy "Dziewczyny ze Lwowa".

Podczas dwugodzinnego spotkania autorka opowiadała o swojej drodze do spełnienia marzenia z dzieciństwa o zostaniu pisarką. Przeprowadziła przybyłych na spotkanie przez swój życiorys, począwszy od czasów przygotowań na studia teatralne, przez bycie nauczycielką języka polskiego i anegdoty związane z pracą z młodzieżą, prowadzenie sklepu z biżuterią w latach 80. i 90. aż do debiutu w charakterze scenarzystki serialu "Tata, a Marcin powiedział…", który otworzył jej drogę do wydania książek dla młodzieży.

Kolejny fragment spotkania dotyczył już serii "Cukiernia pod Amorem". Małgorzata Gutowska-Adamczyk opowiedziała o pomyśle i inspiracjach opisania rodziny prowadzącej cukiernię, które pochodziły z życia autorki, ponieważ jej ciotka prowadziła właśnie taki biznes. Zdradziła czytelnikom inspiracje kilku istotnych scen z książki oraz to, w jaki sposób tworzy swoich bohaterów, którzy w pewnym momencie zaczynają mieć swoje unikatowe charaktery i totalnie rozmijają się z pierwowzorami.

W ostatniej części Małgorzata Gutowska-Adamczyk odpowiadała na pytania czytelników, zdradzając, dlaczego napisała kolejne części serii, mimo początkowych planów tylko na trzy części. Przedstawiła swoich ulubionych bohaterów z własnych książek oraz zdradziła, że planowała ekranizację serialową serii, jednak nie udało się znaleźć producenta z powodu wysokich kosztów produkcji.

Po zakończeniu spotkania czytelnicy książek mogli otrzymać pamiątkowy podpis we własnym egzemplarzu książki.