W czerwcu członkowie Radzyńskiej Grupy Rowerowej "I LO i Przyjaciele" odbyli szereg wyjazdów.

4 czerwca odbył się pierwszy wyjazd. Celem był Siemień. 16 osób pokonało trasę piękną i ambitną, bo ponad 60-kilometrową. Po raz pierwszy – dzięki spotkaniu z przedstawicielem Gospodarstwa Rybackiego Siemień Sp. z o.o., jednego z największych przedsiębiorstw tego typu w regionie o powierzchni stawów ponad 800 ha – członkowie RGR mogli objechać dookoła największy staw w Siemieniu. Powstał on pod koniec XVI lub na początku XVII w. jako sztuczne rozlewisko rzeki Tyśmienicy w wyniku usypania przez jeńców tatarskich grobli na rzece. Widoki z tych grobli uczestnicy wycieczki uznali za zachwycające. Po raz pierwszy też mogli też posilić się smażoną rybą.

11 czerwca członkowie RGR wzięli udział w Rajdzie Rowerowym "Śladami Kolejki Wąskotorowej" zorganizowanym przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radzyniu Podlaskim razem z grupą rowerową z Wohynia "RoweRaki". Uczestnicy rajdu wyruszyli spod pływalni Aqua-Miś w Radzyniu. Brało w nim udział około 30 osób. Celami byly Bezwola i Suchowola. Na miejscu uczestnicy wyjazdu dowiedzieli się o istniejącej niegdyś w tych miejscowościach kolei wąskotorowej, a także o starej gorzelni w Suchowoli. Ponadto odwiedzili stary cmentarz unicki. Na koniec rajdu w Suchowoli były grochówka i kawa.

Zaledwie dwa dni później, 13 czerwca, członkowie RGR znowu wyruszyli w drogę. Tym razem był to ich własny wyjazd. Celem była leśna kaplica p. w. św. Antoniego Padewskiego w Turowie. Trasa wiodła przez Płudy.

Kolejna wycieczka RGR odbyła się 20 czerwca. Nazwano ją "rajdem jaśminowo-ostowym". Trasa była następująca: Radzyń Podlaski - Niewęgłosz (grodzisko w widłach Tyśmienicy i Piwonii Starej) - Skoki - Kuraszew- Suchowola (Aleja Paradna) - Branica - Radzyń Podlaski. Tym razem w drogę wyruszyło 12 osób. W trakcie jazdy skorzystano ze skrótu prowadzącego leśną ścieżką.

Po raz kolejny radzyńscy rowerzyści wyruszyli w trasę 25 czerwca. Tym razem celem było jezioro Izdebno. Pojechało nad nie 11 osób. Jak powiedział o nim Tadeusz Pietras: "To urokliwe jeziorko chociaż bardzo szybko „obrasta” wypoczynkowymi domkami, to wciąż zachowuje ciszę, spokój i pozwala na odpoczynek na malutkim molo, tym razem nieco dłuższy." W drogę powrotną uczestnicy wyjazdu wyruszyli inną trasą niż zazwyczaj, ale nie był to zbyt trafny wybór, gdyż obrana droga była bardzo piaszczysta.

Członkowie RGR odbyli jeszcze dwie niewielkie wycieczki 27 i 29 czerwca. Podczas pierwszej z nich specjalnie zrobione zostało zdjęcie w tym samym miejscu, w którym zrobiono je w roku 2017.