Zamknij

360. rocznica śmierci Samuela Twardowskiego (6 VII 1661)

06:00, 06.07.2021
Skomentuj

Dziś mija 360. rocznica śmierci Samuela Twardowskiego – polskiego poety, panegirysty, satyryka, kronikarza i tłumacza.

Samuel Twardowski urodził się około 1600 roku w Lutyni (obecnie woj. wielkopolskie, pow. pleszewski). Jego rodzina należała do niezbyt zamożnej szlachty. Jego dziadek pochodził ze Skrzypny (obecnie Skrzypnia w woj. wielkopolskim, pow. pleszewskim), stąd też poeta niekiedy podpisywał się jako "Samuel Twardowski ze Skrzypny". Uczęszczał do kolegium jezuickiego w Kaliszu. W 1621 roku brał udział w walkach z Turkami pod Chocimiem. W latach 1622-1623 towarzyszył Krzysztofowi Zbaraskiemu w trakcie jego poselstwa do Turcji. Pamiątką tego jest wierszowany utwór "Przeważna legacyja, Jaśnie Oświeconego Książęcia Krzysztofa Zbaraskiego do Cesarza tureckiego Mustafy w roku 1621". Od 1633 roku Twardowski był na służbie magnackiej rodziny Wiśniowieckich. Dzierżawił wioski na Podolu i w Wielkopolsce. Po wybuchu powstania Chmielnickiego musiał uchodzić z Ukrainy. Wrócił do Wielkopolski. Podczas "Potopu" na krótko przeszedł na stronę Szwedów, potem z nimi walczył. Zmarł 6 VII 1661 roku w Zalesiu Wielkim (obecnie woj. wielkopolskie, pow. krotoszyński).

Samuel Twardowski był przedstawicielem sarmackiego baroku. Jego twórczość jest dość zróżnicowana. Z początku tworzył przekłady z łaciny wierszy Horacego i o. Macieja Sarbiewskiego, później zaczął pisać własne, oryginalne utwory. Nie brakowało wśród nich panegiryków (utworów pochwalnych) takie jak Książę Wiśniowiecki Janusz czy poemat Władysław IV. W tym ostatnim utworze obok wymienionego w tytule władcy sławił też inne postaci z czasów sobie współczesnych, n. p. hetmana Stanisława Żółkiewskiego.

Ważnym utworem Twardowskiego jest tworzona w latach 1651-1660 "Wojna domowa", która opisywała w wierszowanej formie wojny z Kozakami i Tatarami, a potem także ze Szwedami. Przez niektórych utwór nazywany jest epopeją narodową.

Poza utworami o tematyce wojennej Twardowski pisał też utwory innego rodzaju. Swej zmarłej córce poświęcił cykl trenów Mariannie Twardowskiej, wdzięcznej dziecinie, inspirowany trenami Jana Kochanowskiego. Wpływ tego ostatniego widoczny jest też w satyrycznym poemacie "Satyr na twarz Rzeczypospolitej" (1640), inspirowanym "Satyrem albo dzikim mężem" Kochanowskiego. Niektórzy we wspomnianych utworach o tematyce wojennej widzą wpływ jeszcze innego utworu mistrza z Czarnolasu, a mianowicie "Jezdy do Moskwy".

W twórczości Twardowskiego wyróżniają się jeszcze dwa utwory, wierszowane romanse – "Dafnis" oraz "Nadobnej Paskwilinie". Pierwszy nawiązuje do mitologii greckiej, a konkretnie do tytułowej nimfy Dafne. Drugi utwór jest osobliwym pomieszaniem elementów mitologicznych, biblijnych i romansowych osadzonych w realiach czasów współczesnych Twardowskiemu, przez co niektórzy dopatrują się prekursorstwa romantyzmu, zwłaszcza twórczości Juliusza Słowackiego, a niektórzy nawet XX- i XXI-wiecznego postmodernizmu.

Samuel Twardowski uważany jest za jednego z bardziej znaczących poetów doby baroku. Cenił go i nazywał "polskim Wergiliuszem" Wespazjan Kochowski. Twardowski wywarł wpływ na twórczość tego ostatniego oraz na Wacława Potockiego, a w późniejszych wiekach na Henryka Sienkiewicza, który inspirował się jego twórczością mocno, pisząc "Trylogię", w szczególności zaś pierwszą jej część – "Ogniem i mieczem". Tytuł tej powieści został zaczerpnięty z Wojny domowej, podobnie jak często używane tam określenie "czerń". Z kolei obecna w tym samym utworze koncepcja powstania Chmielnickiego jako Bożej kary na szlachtę za jej grzechy zainspirowała Józefa Ignacego Kraszewskiego do nadania tytułu "Boży gniew" swej powieści historycznej, której akcja toczy się w okresie tegoż powstania.

Na koniec artykułu fragment Władysława IV dotyczący śmierci Stanisława Żółkiewskiego:

Sam Żółkiewski, zginioną widząc rzecz na oko,

Jako zwierz osaczony w puszczy gdzie głęboko,

Gdy u ostępów, zrozumie, że już nie uciecze,

Na wszystkie się naraża żelaza i miecze,

Żeby nie żyć co prędzej: tak i ów przyśpiesza

Sobie fatum, gdy między pułki się zamiesza

I, gdzie gniew, gdzie potrzebę samą widzi walną,

Oną czyni aż dotąd ręką tryjumfalną,

Póki z bronią pospołu i ta nie ucięta.

A na wiek swój nie pomnąc, tylko to pamięta,

Czym dobrego hetmana kiedyś zalecano,

Że stojąc ma umierać. Aż i postrzelono

Konia pod nim, na stronę kinąwszy którego,

Czeka śmierci. Dodawa żołnierz mu drugiego:

"Hej! Dzień już ostateczny! I w ręku poganie

Maja obóz! Ubiegaj, ubiegaj, hetmanie!

I nie dopuść, żeby ten odnieść miała w tobie

Żal ojczyzna!". Na co ów: "Już ty radź o sobie

I uchodź, gdzie rozumiesz,: mnie, że tak zrządzieło

Szczęście moje, umrzeć mi na tym placu mieło

Z żołnierzami moimi! (...)

(J.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%