Zamknij

190. rocznica urodzin św. Rafała Kalinowskiego (1 IX 1835)

Szczepan Korulczyk 06:00, 01.09.2025
Skomentuj

Dziś mija 190. rocznica urodzin św. Józefa (Rafała) Kalinowskiego – inżyniera, powstańca styczniowego, potem zakonnika.

Józef Kalinowski urodził się 1 IX 1835 roku w Wilnie jako syn profesora matematyki na tamtejszym uniwersytecie. Po ukończeniu w 1850 r. z wyróżnieniem Instytutu Szlacheckiego w Wilnie rozpoczął studia w Instytucie Agronomicznym w Hory-Horkach koło Orszy (dziś Białoruś). Zrezygnował z nich po dwóch latach. W 1855 r. przeniósł się do Mikołajewskiej Szkoły Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, gdzie uzyskał tytuł inżyniera oraz wojskowy stopień porucznika w rosyjskim wojsku, a potem także stanowisko asystenta na tej uczelni. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych. Do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim i zdrowiem.

W 1859 r. pracował przy budowie linii kolejowej Kursk-Kijów-Odessa, w roku 1860 – przy rozbudowie twierdzy w Brześciu nad Bugiem.

Niedługo po tym w jego życiu duchowym nastąpił przełom. Wrócił do Kościoła, z powrotem zaczął praktykować, co więcej stał się bardzo gorliwy. Wraz z powrotem do katolicyzmu nastąpił też powrót do polskości. Z tego powodu odszedł z zaborczego wojska. Przemiana w jego życiu zbiegła się z ożywieniem w zaborze rosyjskim, które doprowadziło ostatecznie do wybuchu powstania styczniowego. Kalinowski był przeciwny gwałtownym wystąpieniom, jednak ani to, ani problemy zdrowotne nie przeszkodziły w przyłączeniu się do powstania styczniowego, gdy już ono wybuchło. W pewnym momencie został nawet przedstawicielem ministerstwa wojny w podziemnym rządzie na terenie regionu wileńskiego. Wykorzystywał swą wcześniejszą wiedzę wojskową i inżynieryjną. Po upadku powstania został w kwietniu 1864 r. aresztowany. Gubernator wileński, osławiony Michaił Murawiow zwany "Wieszatielem" skazał go na śmierć, która jednak została zamieniona na zsyłkę. Stalo się tak wskutek zabiegów rodziny. Co ciekawe, wsparł je rosyjski generał, który tłumaczył okrutnemu gubernatorowi, że Kalinowski przez swoją pobożność uważany jest za świętego, więc stracenie go spowoduje, że zostanie uznany za męczennika. Z tego też powodu święty skazany został na 10 lat ciężkich robót na Syberii. Przez pewien czas przebywał w Nerczyńsku, potem w Usolu, następnie w Irkucku i Smoleńsku. Trudne warunki nie złamały go. Wedle świadectw osób, które się z nim zetknęły, emanował mocą ducha, spokojem i łagodnością. Podnosił na duchu towarzyszy niedoli, wspierał ich duchowo, a gdy się dało, także materialnie. Do tego organizował akcję samokształceniową. Z szacunkiem wyrażał się o nim znany inny znany zesłaniec, badacz Benedykt Dybowski, pomimo tego, że sam był niewierzący.

Po odbyciu wyroku w 1874 r. Józef Kalinowski wrócił do kraju. Miał już od dawna zamiar zostania zakonnikiem, ale nie zrealizował go zaraz po powrocie, gdyż został poproszony przez zamożnego ziemianina, księcia Władysława Czartoryskiego, o zostanie nauczycielem jego syna Augustyna. Ów syn został zresztą później w przyszłości duchownym i błogosławionym.

W 1877 r. Józef Kalinowski wstąpił wreszcie do zakonu karmelitów bosych, przyjmując imię Rafała od św. Józefa. Święty odbywał nowicjat w Grazu w Austrii, potem w Győrze na Węgrzech. Następnie trafił do Czernej koło Krakowa (obecnie woj. małopolskie, pow. krakowski, gm. Krzeszowice). Tam w 1882 r. przyjął święcenia kapłańskie. Niedługo po tym został przeorem w tamtejszym klasztorze. Już jako zakonnik zasłynął jako gorliwy i cierpliwy spowiednik potrafiący słuchać spowiedzi przez kilka godzin. Jako ktoś, kto sam kiedyś wątpił, dobrze rozumiał wątpiących czy nawet zbuntowanych przeciw Bogu. Starał się pomagać ludziom także poza konfesjonałem. Pewnego człowieka odwiódł od samobójstwa. Doprowadził też do przejścia na katolicyzm swojej bratowej, która była luteranką.

W 1884 r. został założony z jego inicjatywy klasztor karmelitanek bosych w Przemyślu, w 1888 roku – we Lwowie, a na przełomie 1891 i 1892 roku – w Wadowicach. Wraz z tym ostatnim urządzono tam również niższe seminarium. Dziś Wadowice są kojarzone ze św. Janem Pawłem II, ale nie był on pierwszym świętym związanym z tym miastem.

Święty Rafał Kalinowski zmarł 15 XI 1907 roku w Wadowicach. Pochowany został pierwotnie na przyklasztornym cmentarzu w Czernej, jednak w 1937 r. jego szczątki zostały przeniesione do klasztornej kaplicy w tej miejscowości.

Już w okresie międzywojennym karmelici bosi podjęli starania o wyniesienie na ołtarze swego współbrata, jednakże powodzeniem zakończyły się one dopiero kilkadziesiąt lat później, za pontyfikatu Jana Pawła II. W 1983 r. Rafał Kalinowski został uznany za błogosławionego, a w 1991 roku – za świętego. Obie te decyzje papież-Polak oficjalnie ogłosił podczas swoich pielgrzymek do Polski. Św. Rafał Kalinowski jest patronem oficerów, żołnierzy, sybiraków, orędownikiem w sprawach trudnych. W Krakowie upamiętniono go nadaniem jego imienia Zespołowi Szkół nr 1 oraz... tunelowi drogowemu.

(Szczepan Korulczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%