Zbliżają się wybory parlamentarne. Z tej okazji postanowiłem napisać coś o... okręgu wyborczym, w którym znajduje się Radzyń.
Jest to okręg wyborczy nr 7. Obejmuje obszar części województwa lubelskiego: miast na prawach powiatu Białej Podlaskiej, Chełma i Zamościa oraz powiatów bialskiego, biłgorajskiego, chełmskiego, hrubieszowskiego, krasnostawskiego, parczewskiego, radzyńskiego, tomaszowskiego, włodawskiego i zamojskiego.
Został on wytyczony w czasach AWS w związku z reformą administracyjną, która siłą rzeczy wymuszała zmiany okręgów wyborczych, i po raz pierwszy funkcjonował podczas wyborów parlamentarnych w 2001 roku. Istnieje do dnia dzisiejszego.
Pomimo wielu lat funkcjonowania wypada rzec, że jest to sztuczny twór nie mający uzasadnienia ani administracyjnego, ani historycznego. Nie wiem, kto go wymyślił i czym się kierował.
Pewien mój znajomy, z którym podzieliłem się powyższymi uwagami, powiedział, że jemu przychodzi na myśl gubernia chełmska. Istniała ona jednak bardzo krótka, tylko kilka lat. Był to bowiem kawał Królestwa Kongresowego, który z niego wydzielono, stworzono zeń oddzielną gubernię, by odłączyć od Kongresówki, wcielić bezpośrednio do Rosji i poddać jeszcze intensywniejszej rusyfikacji. Nie jest to zatem zbyt chlubna tradycja, poza tym, jak wspomniałem, owa jednostka istniała krótko.
Mieszkańcy Radzynia nie mogą głosować na kandydatów z sąsiadującego z powiatem radzyńskim powiatu łukowskiego (Z Radzynia do Łukowa jest 27 kilometrów), bo ten należy do okręgu wyborczego nr 8 (lubelskiego), za to głosują razem z mieszkańcami Lubyczy Królewskiej, która jest oddalona o 208 km! To nie wszystko. Z wsi Zamch na południu powiatu biłgorajskiego do Janowa Lubelskiego położonego na północy okręgu, jest aż 286 kilometrów! Stąd też n.p. w miejsce Adama Abramowicza, byłego posła z Białej Podlaskiej, który objął funkcję rzecznika małych i średnich przedsiębiorców i musiał w związku z tym złożyć mandat poselski, do Sejmu wszedł poseł z... Tomaszowa Lubelskiego.
Dla porównania: z Brugii, belgijskiego portowego miasta w północno-zachodniej części tego kraju, do położonego na jego przeciwległym krańcu miasta Arlon przy granicy z Luksemburgiem na południowo-wschodnim skraju Belgii jest 296 kilometrów, czyli zaledwie 10 kilometrów więcej.
Do tego dodajmy kształt. Na mapie przypomina ów okręg nieforemną "kiszkę", coś w rodzaju przekrzywionej klepsydry rozszerzającej się na północ i południe, za to wąskiej w środku.
Taki kształt okręgu utrudnia prowadzenie kampanii wyborczej i lokalnej działalności. W praktyce na ogół politycy z okręgu skupiają się na mniejszych obszarach, np. dawnego województwa bialskopodlaskiego, dawnego województwa chełmskiego, dawnego województwa zamojskiego, swojej najbliższej okolicy itp..
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu radzyninfo.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz