Dziś mija okrągła, 40. rocznica śmierci Kazimiery Iłłakowiczówny, znanej polskiej poetki.
Kazimiera Iłłakowiczówna urodziła się 19 VIII 1892 roku w Wilnie jako nieślubna córka Klemensa Zana, wnuka Tomasza, przyjaciela Adama Mickiewicza. Wcześnie straciła rodziców. Przez pewien czas kształciła się w pensji (szkole dla dziewcząt), potem (1908-1909) w kolegium dla cudzoziemek w Oxfordzie. W latach 1910-1914 studiowała polonistykę i anglistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W latach 1915-1917 podczas trwającej wtedy I wojny światowej pracowała jako sanitariuszka w rosyjskim wojsku.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku zaczęła pracę w jej rządzie, a konkretnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Po przewrocie majowym w 1926 roku została sekretarką samego Józefa Piłsudskiego. Po jego śmierci w 1935 roku wróciła do pracy w MSZ.
Po wybuchu II wojny światowej w 1939 roku ewakuowała się do Rumunii. Do 1947 roku przebywała w Siedmiogrodzie, który w czasie wojny został przejściowo przyłączony do Węgier. W tym czasie nauczyła się najpierw rumuńskiego, a potem węgierskiego, choć to ostatnie było sporym wyzwaniem.
W 1947 roku wróciła do Polski. Zamieszkała w Poznaniu. Tam zmarła 16 II 1983 roku. Pochowana została na Powązkach w Warszawie.
Pierwszy swój tomik poetycki – "Ikarowe loty" wydała już w 1911 roku. Potem były jeszcze tomiki "Kolędy polskiej biedy" (1917), "Trzy struny" (1917), "Śmierć Feniksa" (1922), tomik wierszy dla dzieci "Rymy dziecięce" (1923), "Obrazy imion wróżebne" (1926), "Połów" (1926), "Płaczący ptak" (1927), "Zwierciadło nocy" (1928), "Popiół i perły" (1930), "Ballady bohaterskie" (1934), "Słowik litewski" (1936), "Poezje 1940-1954" (1954), "Lekkomyślne serce" (1959), tomik wierszy dla dzieci "Wiersze dziecięce" (1959), "Szeptem"(1966). Oprócz tego było też kilka wyborów wierszy z innych tomików: "Wiersze wybrane 1912-1947" (1947), "Wiersze religijne 1912-1954" (1954), "Wybór wierszy" (1956), "Ta jedna nic. Wiersze religijne" (1967), "Poezje wybrane" (1968), "Liście i posągi" (1968), "Odejście w tło" (1976), "Sługi nieużyteczne" (1977).
Poza poezją była też autorką zbioru prozy poetyckiej "Z rozbitego fotoplastikonu" (1959), zbioru dramatów "Rzeczy sceniczne" (1969) oraz zbiorów esejów i wspomnień "Niewczesne wynurzenia" (1958) i "Trazymeński zając" (1968).
Poza pisaniem zajmowała się też przekładami, czemu sprzyjały jej zdolności językowe. Przetłumaczyła m.in. "Don Carlosa" Friedricha Schillera, "Egmonta" Johanna Goethego, "Annę Kareninę" Lwa Tołstoja, wiersze węgierskiego poety Endrego Ady'ego i wiele innych utworów.
Poezja Iłłakowiczówny są jest zróżnicowana gatunkowo i tematycznie. Tworzyła lirykę osobistą, refleksyjną, krajobrazową, okolicznościowo-publicystyczną. W odróżnieniu od innych twórców w jej twórczości dość słabo znajduje odzwierciedlenie jej życiorys. Była zawsze "osobna", na uboczu trendów i "szkół" poetyckich. Daleka była od awangardy. Z drugiej strony rozbijała nierzadko tradycyjne formy poetyckie, stosując prozaizmy, elementy lirycznej anegdoty, ironię i dowcip, obserwacje psychologiczne i obyczajowe. Pod tym ostatnim względem przypominała nieco skamandrytów, różniła się jednak od nich silniejszą nutą nastrojowości, a także częściej pojawiającymi się elementami religijnymi. Iłłakowiczówna w swych wierszach często rezygnowała z rymów, zastępując je asonansami, czyli "rymami niepełnymi", to jest zestawieniami dwóch wyrazów, w których takie same są jedynie dwie głoski, a nie – jak w rymie – cała sylaba (n. p. przestwory – pszczoły, źródło – trudno, rozezna – śpiewna). Jej wiersze charakteryzuje duża różnorodność i oryginalność form wersyfikacyjnych.
Kazimiera Iłłakowiczówna jest patronką kilkunastu ulic w Polsce (m. in. w Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Wrocławiu, Szczecinie,, Ostrowie Wielkopolskim, Ostrowi Mazowieckiej, Gnieźnie, Wągrowcu). W Poznaniu jest poświęcone poetce muzeum. Jest też od 1983 r. nagroda jej imienia, przyznawana debiutującym poetom.
Na koniec można wspomnieć o lokalnym radzyńskim akcencie. Portret Kazimierzy Iłłakowiczówny obok portretów innych ludzi pióra przez wiele lat wisiał z jednej pracowni polonistycznych w Szkole Podstawowej nr 1 (przez pewien czas w Gimnazjum nr 1).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz