Zamknij

440. rocznica śmierci Jana Kochanowskiego (22 VIII 1584)

06:02, 22.08.2024
Skomentuj

Dziś mija 440. rocznica śmierci Jana Kochanowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich poetów.

Jan Kochanowski urodził się w 1530 roku w Sycynie (obecnie Sycyna Północna w woj. mazowieckim, pow. zwoleńskim) w rodzinie szlacheckiej herbu Korwin. Miał 5 braci i 6 sióstr.

W roku 1544 wstąpił do Akademii Krakowskiej. Po kilku latach tam spędzonych kontynuował edukację za granicą – w Królewcu, a potem w Padwie. Prócz studiowania w tym mieście podróżował po Włoszech i poznał inne tamtejsze miasta z Rzymem na czele.

Już w okresie studenckim zaczął pisać. W tym wczesnym okresie tworzył głównie elegie, epigramaty i epitafia. Z początku pisał po łacinie, potem jednak przeszedł na język polski. Jednym z pierwszych jego znaczących utworów jest hymn "Czego chcesz od nas, Panie?" Z tego okresu pochodzi też "Pieśń o potopie" (1558).

Wiosną 1559 r. Kochanowski po kilkuletnim pobycie we Włoszech wyruszył do Francji, by stamtąd w lipcu tego roku wrócić do Polski. Po powrocie porozumiał się z rodzeństwem odnośnie podziału majątku. Przez następne kilka lat przebywał na dworach magnackich. W tym okresie w jego twórczości przeważała poezja epicka. W latach 1562-1564 powstały takie utwory jak: "Zuzanna", żartobliwe "Szachy", "Satyr albo Dziki Mąż", "Zgoda", a także różne wiersze okolicznościowe, takie jak "O śmierci Jana Tarnowskiego" czy "Pamiątka... Janowi Baptyście, hrabi na Tęczynie".

W 1563 lub 1564 roku trafił na dwór króla Zygmunta II Augusta. Był to dla Kochanowskiego okres żywego zainteresowania sprawami ideowymi swych czasów. W 1567 r. poeta towarzyszył monarsze w t.zw. wyprawie radoszkowickiej, czyli manewrach przed wojną litewsko-rosyjską, zaś w 1568 i 1569 r. w pracach sejmowych w Lublinie poprzedzających zawarcie unii lubelskiej.

W okresie dworskim w jego twórczości dominować zaczęły utwory liryczne, przede wszystkim "Pieśni" oraz "Fraszki".

"Pieśni" nawiązywały wyraźnie do wierszy tego gatunku literackiego tworzonych przez starożytnego rzymskiego poetę Horacego, zarówno w stylu, jak też w treści. Wszystkie składają się ze strof 4-wersowych, a także są jednolite pod względem ilości sylab.

Nieco innego rodzaju utworami są "Fraszki". Fraszka jest specyficznym gatunkiem. Jest to krótki i zwięzły utwór poetycki, zazwyczaj o charakterze lekkim i humorystycznym. Większość fraszek Kochanowskiego ma właśnie taki charakter, choć są wśród nich także takie o tonacji poważniejszej, jak fraszka "Na dom w Czarnolesie". Do jednej z fraszek Kochanowskiego, "Na zdrowie" rozpoczynającej się od słów "Szlachetne zdrowie,/ Nikt się nie dowie / Jako smakujesz/ Aż się zepsujesz". nawiązał dwa i pół wieku później Adam Mickiewicz w inwokacji "Pana Tadeusza".

W wierszach Kochanowski daje wyraz swoim przekonaniom na temat sposobu osiągania harmonii w życiu. Postulował spokój, niepoddawanie się rozpaczy przy niepowodzeniach, ale też nieuleganie euforii przy sukcesach, niedążenie do wielkich zaszczytów, ale poprzestawanie na swoim gospodarstwie domowym.

Te poglądy pasowały do przemian w życiu osobistym Kochanowskiego. W 1571 roku opuścił dwór królewski i osiadł w zbudowanym przez siebie dworze we wsi Czarnolas (obecnie woj. mazowieckie, pow. zwoleński). Z tą miejscowością stał się powszechnie kojarzony, rozsławił ją bowiem w swej twórczości. W 1574 roku ożenił się z Dorotą Podlodowską.

Innym utworem zachwalającym życie wiejskie i rodzinne jest "Pieśń świętojańska o Sobótce" będąca cyklem 12 utworów. Stamtąd pochodzi znane stwierdzenie "wsi spokojna, wsi wesoła".

Rodzinna sielanka przerwana została nagłą tragedią – śmiercią małej córeczki Urszuli zwanej Orszulką. Rozpacz po jej stracie zainspirowała go do napisania jednego ze swych najbardziej znanych utworów – "Trenów". Pisane na gorąco, są świadectwem smutku, poczucia straty, rozpaczy, pretensji do Pana Boga, ale też godzenia się ze stratą bliskiej osoby.

Warto zaznaczyć, że zamieszkanie w Czarnolesie nie oznaczało bynajmniej zarzucenia zainteresowania sprawami publicznymi. Wciąż się nimi interesował, a także wciąż o nich pisał.

Podczas pierwszej wolnej elekcji poparł Henryka Walezego, ale szybko się do niego zniechęcił. Przy drugiej wolnej elekcji był już nieco zdystansowany, ale z czasem przekonał się do osoby króla Stefana Batorego. Pozostawał w dobrych kontaktach z jego najbliższym współpracownikiem, kanclerzem i hetmanem Janem Zamoyskim. Z inspiracji tego ostatniego zdecydował się upublicznić napisany przez siebie jeszcze w 1566 roku dramat "Odprawa posłów greckich". Treść nawiązuje do greckiego mitu o wojnie trojańskiej, ale w istocie przekazuje uniwersalne myśli na temat państwa i dobra publicznego.

Innym ważnym utworem, o którym warto wspomnieć, jest wydany w 1579 roku "Psałterz Dawidów" – jego autorskie, dość swobodne tłumaczenie biblijnych psalmów. Na ciekawą rzecz zwróciła uwagę wybitna badaczka starożytności i Pisma Świętego, Anna Świderkówna, zdaniem której Kochanowski, mimo że tworzył tylko parafrazę, przekład nader swobodny, a także mimo tego, iż nie znał hebrajskiego i bazował tylko na psalmach przetłumaczonych na łacinę, w wielu przypadkach potrafił lepiej odtworzyć ducha i sens nie znanych mu przecież hebrajskich oryginałów niż większość zawodowych tłumaczy przekładających Stary Testament.

W ostatnich latach życia Kochanowski pisał traktat prozą "O Czechu i Lechu", który miał nawiązywać do znanej legendy. Nie ukończył jednak tej pracy. Podobnie nie udało mu się doprowadzić do końca dużej edycji swoich dzieł w postaci pism zebranych, do czego się przygotowywał, jakby przeczuwając śmierć. Zdążył jednak opublikować wiele swoich utworów wcześniej nie publikowanych, a przynajmniej nie drukowanych.

Zmarł nagle na serce 22 VIII 1584 roku podczas pobytu w Lublinie. Tam też został pierwotnie pochowany. W pogrzebie uczestniczył sam król Stefan Batory, hetman i kanclerz Jan Zamoyski oraz inni dostojnicy. Szczątki poety zostały jednak dość szybko ekshumowane i pochowane w Zwoleniu, gdzie są do dnia dzisiejszego.

Twórczość Jana Kochanowskiego cieszyła się uznaniem już za życia, a dzięki swej artystycznej doskonałości dla wielu pokoleń poetów stała się ideałem i wzorem. Był talentem naprawdę dużej miary. Dał polskiej literaturze nowoczesny język poetycki, bogactwo nowych form: gatunkowych, wersyfikacyjnych, stylistycznych. Potrafił z równym talentem tworzyć dzieła lekkie, żartobliwe, frywolne, a nawet nieprzyzwoite, jak też poważne i patetyczne. Zainteresowaniem potrafił objąć – jako chyba pierwszy w polskiej literaturze w takim wymiarze – świat przeżyć wewnętrznych, osobistych, zarazem będącym uważnym obserwatorem rzeczywistości – zarówno codzienności, jak też spraw publicznych.

Uważa się go za najwybitniejszego przed XIX wiekiem poetę nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach słowiańskich.

Do jego twórczości jest mnóstwo nawiązań w późniejszej literaturze, zarówno u autorów tworzących niedługo po nim (Sebastian Klonowic, Szymon Szymonowic), jak tych piszących po wiekach. Wspominałem powyżej, że fragment inwokacji "Pana Tadeusza" jest inspirowany jedną z fraszek Kochanowskiego. Co więcej był też bohaterem utworów literackich, malarskich (obraz Jana Matejki), a jego interpretacje biblijnych psalmów zainspirowały współczesnego mu wybitnego muzyka Mikołaja Gomółkę do skomponowania pięknych melodii do jego słów. Do dziś psalmy w jego tłumaczeniu bywają śpiewane w kościołach.

Do naszych czasów przetrwał jego nagrobek w podziemiach kościoła w Zwoleniu. W mieście tym stoi jego pomnik. Także w Lublinie, w którym zmarł, znajduje się pomnik poety.

W Czarnolesie od 1961 r. działa Muzeum Jana Kochanowskiego. Dawny drewniany dwór poety już nie istnieje. W drugiej połowie XVIII w. został zastąpiony nowym, murowanym, w którym mieści się placówka.

W Radzyniu jest ulica Kochanowskiego. Znajduje się ona, podobnie jak większość radzyńskich ulic upamiętniających ludzi pióra, na Osiedlu 100-lecia, czyli dawnym Osiedlu 30-lecia. Warto też dodać, że popularny drzeworyt przedstawiający Jana Kochanowskiego, używany jako ilustracja w wielu książkach (i w niniejszym artykule) wykonany został przez grafika Aleksandra Regulskiego według rysunku Józefa Buchbindera, malarza pochodzącego z Radzynia, znanego w naszym mieście jako autora obrazów z kościoła p. w. Trójcy Świętej.

Na zakończenie artykułu zamieszczę dwa utwory Jana Kochanowskiego - "Pieśń XII" oraz wspomnianą fraszkę "Na dom w Czarnolesie" oraz wspomnianą grafikę.

-----------------------------------

"Pieśń XII":

 

Niemasz i po raz drugi niemasz wątpliwości,

Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości:

Jako cień nieodstępny ciała naszladuje,

Tak za cnotą w też tropy zazdrość postępuje.

 

Nie może jej blasku znieść ani pojźrzeć w oczy,

Boleje, że kto przed nią kiedy wysszej skoczy;

A iż baczy po sobie, że sie wspinać prózno,

Tego ludziom uwłóczy, w czym jest od nich rózno.

 

Ale człowiek, który swe Pospolitej Rzeczy

Służby oddał, tej krzywdy nie ma mieć na pieczy.

Dosyć na tym, kiedy praw ani niesie wady;

Niechaj drugi boleje, niech sie spuka jady.

 

Cnota (tak jest bogata) nie może wziąć szkody

Ani sie też ogląda na ludzkie nagrody;

Sama ona nagrodą i płacą jest sobie

I krom nabytych przypraw świetna w swej ozdobie.

 

A jesli komu droga otwarta do nieba -

Tym, co służą ojczyźnie. Wątpić nie potrzeba,

Że co im zazdrość ujmie, Bóg nagradzać będzie,

A cnota kiedykolwiek miejsce swe osiędzie.

 

------------

 

"Na dom w Czarnolesie":

 

Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje;

Raczyż błogosławieństwo dać do końca swoje!

Inszy niechaj pałace marmurowe mają

I szczerym złotogłowem ściany obijają,

 

Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,

A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym,

Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,

Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością.

(Szczepan Korulczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%