Dziś mija 100. rocznica odzyskania niepodległości w Radzyniu, rozbrajania w naszym mieście Niemców i potyczki częścią z nich pod dzwonnicą.
Jak dobrze wiemy, 11 XI 1918 r. zawarty został rozejm w Compiegne kończący I wojnę światową, Rada Regencyjna przekazała dowództwo nad podległym sobie polskimi oddziałami wojskowymi Józefowi Piłsudskiemu, natomiast niemiecki garnizon w Warszawie dał się rozbroić.
Proces rozbrajania Niemców w innych miejscach nie był jednak taki łatwy. Szczególnie problematyczne było to na obszarze podległym t.zw. Komendanturze Etapów Bugu (Etappen Inspection Bug), na którym znajdował się także Radzyń. Obszar ten był pod bezpośrednim, czysto wojskowym niemieckim zarządem, a znajdujące się tam jednostki były liczne i mniej skore do oddawania broni i wycofywania się niż ich koledzy z reszty Kongresówki.
Najgorzej było na terenie ówczesnego powiatu radzyńskiego. W Międzyrzecu Niemcy nie tylko nie pozwolili się rozbroić i nie wycofali się, ale wezwali posiłki i urządzili masakrę nie tylko żołnierzy-konspiratorów z Polskiej Organizacji Wojskowej (POW), ale też ludności cywilnej miasta. Zginęły 44 osoby. Były to t.zw. "krwawe dni Międzyrzeca".
W Radzyniu wydarzenia nie były aż tak tragiczne, ale też były dramatyczne. 12 XI 1918 r. część niemieckich żołnierzy wbrew swym oficerom zaczęła negocjować z peowiakami i pozwoliła się rozbroić. Pozostali jednak nie tylko odmówili, ale zamknęli się w bramie-dzwonnicy przy radzyńskim kościele p.w. Świętej Trójcy i otworzyli ogień. Doszło do potyczki między nimi a Polakami z POW. Zakończyła się ona polskim zwycięstwem, zdobyciem broni i wyzwoleniem miasta spod okupacji. W walce zginęły 3 osoby: 2 Niemców oraz 1 Polak - peowiak z Branicy Radzyńskiej nazwiskiem Fijałek.
Tymczasem sprawcy "krwawych dni Międzyrzeca" ruszyli na Radzyń. Nie dotarli jednak na miejsce. Zagrodzili im drogę peowiacy z Kąkolewnicy i okolic. Doszło do bitwy pod Grabowcem, dokładnie w lesie grabowieckim. Zakończyła się ona polskim zwycięstwem. Niemcy próbowali wobec tego pójść na Radzyń drogą okrężną przez Łózki i Drelów, jednak i tam doszło do potyczki z tamtejszymi żołnierzami POW, również zwycięskiej dla strony polskiej.
Dla upamiętnienia tych wydarzeń w ich 95. rocznicę w 2013 roku na ścianie dzwonnicy umieszczono tablicę pamiątkową.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu radzyninfo.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz