W tym roku mija 870. rocznica sporządzenia interesującego dokumentu, w którym komes Zbylut z rodu Pałuków funduje klasztor cystersów w Łeknie koło Wągrowca (obecnie woj. wielkopolskie).
Co jest interesującego w tym sporządzonym w 1153 roku dokumencie? Pierwszą istotną rzeczą jest to, iż jest to pierwsze w Polsce nadanie dla zakonu cystersów, który odegrał istotną rolę nie tylko w dziejach Kościoła. Słynne skrzyżowanie rzek Nielby i Wełny w pobliskim Wągrowcu nie jest naturalnym zjawiskiem, ale wynikiem prac melioracyjnych przeprowadzonych przez zakonników. Znani oni byli z działalności gospodarczej. Warto przy okazji przeczytać artykuł o ich założycielu, świętym Robercie z Molesme:
https://radzyninfo.pl/pl/545_historia/230224_swiety-robert-z-molesme.html
Jednakże w dokumencie dotyczącym klasztoru w Łeknie jest coś jeszcze ciekawszego, a być może nawet istotniejszego. Otóż fundator określa siebie mianem "civitas", co po łacinie znaczy "obywatel". To było ewenementem. Były to jeszcze czasy monarchii patrymonialnej, choć powoli się kruszącej. Jeszcze w XIX wieku mówiono o "poddanych". Dlaczego Zbylut użył wywodzącego się jeszcze ze starożytnego Rzymu i podówczas wysoce oryginalnego określenia? Profesor Andrzej Nowak zwraca uwagę, że już od końca XI wieku widać rodzącą się w Polsce tendencję rządzonych, głównie możnych, ale nie tylko ich, by traktować siebie podmiotowo. Widać to już w żądaniach wobec księcia Władysława Hermana, a potem jeszcze wyraźniej w okresie rozbicia dzielnicowego. To poczucie podmiotowości bardzo wyprzedziło swoje czasy i było początkiem polskiej szkoły myśli politycznej cechującej się umiłowaniem wolności.
Nie wiadomo, co było bezpośrednią inspiracją użycia słowa "civitas" przez Zbyluta. Być może pomysł podsunął mu jakiś uczony duchowny, a może, jak sądzi Brygida Kürbis, cały dokument został zredagowany przez wspomnianego w nim arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana (Janika). Niemniej Zbylut zgodził się na użycie tego określenia, stąd profesor Nowak nazwał go "pierwszym obywatelem".
Ród Pałuków był znaczącą rodziną. Od jej nazwy wzięła się nazwa regionu w północno-wschodniej Wielkopolsce o nazwie Pałuki.
Na marginesie rozważań można zwrócić uwagę na imię "pierwszego obywatela". Imię Zbylut, w późniejszych wiekach mające także zniekształconą formę Zbilut, było popularne wśród Pałuków, ale występowało także poza tą rodziną. Nosił je n. p. brat Grzegorza z Sanoka, XV-wiecznego arcybiskupa lwowskiego, profesora Akademii Krakowskiej i poety. Przedrostek "Zby-" oznacza pozbywanie się czegoś, natomiast "lut" pochodzi od przymiotnika "luty", który oznaczał kiedyś "srogi", od czego zresztą wzięła się nazwa miesiąca, któremu przypisywano srogość (w domyśle: srogość mrozu). Zbylut/Zbilut oznacza zatem "tego, który wyzbył się srogości", tak jak Zbigniew oznacza "tego, który wyzbył się gniewu". Od imienia Zbylut pochodzi nazwa wsi Zbylutów na Dolnym Śląsku oraz... nazwa dwóch wsi tuż pod Radzyniem (na południowy wschód od niego). Kiedyś były one jedną wsią, która nosiła właśnie nazwę Zbylutów. Z czasem nazwa uległa zniekształceniu na Zbulitów. Dziś są to dwie wsie – Zbulitów Duży i Zbulitów Mały. Co ciekawe współcześnie są one w różnych gminach: Zbulitów Duży w gminie Radzyń Podlaski, Zbulitów Mały – w gminie Wohyń. Od nazwy tych wsi pochodzi też nazwa ulicy Zbulitowskiej w Radzyniu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz