Zamknij

Święty Antoni z Padwy

07:00, 13.06.2019 Aktualizacja: 10:37, 13.06.2019
Skomentuj

13 czerwca Kościół wspomina świętego Antoniego z Padwy., którego kult jest intensywny w okolicach Radzynia, szczególnie w Turowie, gdzie jest parafia pod jego wezwaniem.

Św. Antoni z Padwy urodził się w 1195 r. jako Ferdynand Bullone (Fernando Martins de Bulhões). Pochodził z zamożnej portugalskiej rodziny. Ku zaskoczeniu krewnych, w tym ojca, postanowił wstąpić do stanu duchownego. Wstąpił do zakonu kanoników regularnych św. Augustyna, którzy mieli swój klasztor na przedmieściu Lizbony. Spędził tam dwa lata, po czym przeniósł się do klasztoru w Coimbrze. Święcenia kapłańskie uzyskał w roku 1219, uzyskawszy wcześniej gruntowne wykształcenie.

Pewnego razu poznał kilku franciszkanów, którzy wybierali się do Maroka, by nawracać muzułmanów. Ich sposób bycia i posługi wywarły na nim wielkie wrażenie. Postanowił pod wpływem tego spotkania zmienić zakon. Po uzyskaniu zgody przełożonych opuścił kanoników regularnych i został franciszkaninem. Był to zakon nieco wcześniej założony i prężnie rozwiajający się w tym czasie zarówno dzięki prostej regule, jak też charyzmie założyciela zgromadzenia, św. Franciszka z Asyżu. Wstępując do franciszkanów, Ferdynand przyjął nowe, zakonne imię, pod którym znany jest do dziś - Antoni.

Zamierzał pójść w ślady zakonników, którzy zainspirowali go do zostania franciszkaninem i wybrać się do Maroka. Do tego jednak nie doszło. Najpierw ciężko zachorował, a potem sztorm zapędził statek, którym płynął, do wybrzeży Włoch. W tym czasie odbywała się kapituła generalna franciszkanów. Św. Antoni udał się tam. Poznał samego św. Franciszka. Władze zakonu kazały mu udać się do pustelni Montepaolo w pobliżu Forli. Poświęcił czas spędzony w eremie na studiowaniu Pisma Świętego. Zarazem jednak pełnił posługę duszpasterską, w tym kaznodziejską, w kościołach w pobliżu pustelni. Okazało się, że ma wielki talent. Przełożeni zakonni spostrzegli to i wyznaczyli nowe zadanie. Miał zostać wędrownym kaznodzieją.

Odtąd Antoni przemierzał miasta i wioski, nawołując do poprawy życia i pokuty. Dar wymowy, jego niezwykle obrazowy i plastyczny język, ascetyczna postawa, żar i towarzyszące mu cuda gromadziły przy nim tak wielkie tłumy, że musiał głosić kazania na placach, gdyż żaden kościół nie mógł pomieścić słuchaczy.

Przez pewien czas przebywał na południu Francji, gdzie swoimi kazaniami zwalczał dość szeroko tam rozpowszechnioną herezję kataryzmu.

Kiedy powrócił do Italii, na kapitule generalnej został wybrany ministrem (prowincjałem) Emilii i Mediolanu. W tym czasie napisał Kazania niedzielne. Pewnego razu podczas załatwiania spraw zakonu w Rzymie wygłosił kazanie okolicznościowe w obecności samego papieża i zrobił na nim wielkie wrażenie. Na jego prośbę napisał Kazania na święta.

W 1230 r. św. Antoni zrzekł się funkcji prowincjała i osiadł w klasztorze w Padwie, gdzie przebywał aż do swej śmierci w 1231 roku. Nadal prowadził działalność kaznodziejską. Pewnego razu wpadł w taki zapał, że głosił kazanie przez kilkadziesiąt godzin. Był bardzo oddany swej pracy. Legenda głosi, że pewnego razu objawił mu się sam Pan Jezus pod postacią Dzieciątka Jezus, ucałował i podziękował za wysiłek. Zostawiło to ślad w ikonografii. Św. Antoni bywa przedstawiany z Dzieciątkiem Jezus na rękach.

Święty Antoni zmarł 13 VI 1231 roku na puchlinę wodną w wieku zaledwie 36 lat. Stąd też 13 VI jest jego kościelne wspomnienie. Już za życia jego skromność, ascetyczna postawa, żarliwość i mądrość jego kazań sprawiły, że był szanowany i podziwiany. Po śmierci uznano go za świętego. Kanonizowany został już w 1232 roku, czyli zaledwie rok po śmierci.

Św. Antoni Padewski jest patronem zakonów: franciszkanów, antoninek oraz wielu bractw; Padwy, Lizbony, Padeborn, Splitu; dzieci, górników, małżeństw, narzeczonych, położnic, ubogich, podróżnych, ludzi i rzeczy zaginionych. Szczególnie to ostatnie jest bardzo rozpowszechnione. Są specjalne modlitwy do tego świętego o odnalezienie zgubionych rzeczy.

W ikonografii św. Antoni przedstawiany jest w habicie franciszkańskim w trakcie głoszenia kazania albo z Dzieciątkiem Jezus. Jego atrybutami są: księga, lilia, serce, ogień - symbol gorliwości, bochen chleba, osioł, ryba.

Jego kult funkcjonuje w całym Kościele, nie tylko w ojczystej Portugalii i we Włoszech, z którymi był związany. Jest obecny także w Polsce. Św. Antoni jest patronem kilku miejscowości w Polsce, n.p. Jasła.

Występuje też w okolicach Radzynia, szczególnie w Turowie, gdzie istnieje parafia pod jego wezwaniem. Co ciekawe, św. Antoni objawił się w tej wsi. Pewnego razu miał przyjść do turowskiego chłopa. Rozmawiał z nim, wypytywał o różne sprawy z życia pobliskiej ludności. Na znak spotkania pozostawił ślad swej stopy na pniu i obiecał zaopiekować się okolicą. Chłop, który go spotkał, postawił drewnianą kapliczkę. Znajdowała się ona i do dziś znajduje przy lesie, przy dużym kompleksie leśnym.

W okresie powstania listopadowego w jej pobliżu doszło do potyczki. Polegli w niej oraz rozstrzelani jeńcy zostali pochowani na zorganizowanym obok tejże kapliczki cmentarzu. Istnieje on do dziś.

Na początku XX wieku mieszkańcy Turowa w miejsce niewielkiej drewnianej kapliczki postanowili zbudować większą kaplicę. Została ona wybudowana w 1908 roku w stylu neogotyckim na miejscu dawnej drewnianej, którą przesunięto. W 1910 r. biskup lubelski zezwolił na odprawianie tej kaplicy mszy. Ustanowiony został też odpust w dniu wspomnienia świętego.

Wreszcie w 1937 roku w Turowie powstała nowa parafia, oczywiście pod wezwaniem św. Antoniego. Jednakże niewielka kaplica nie mogła być świątynią parafialną, dlatego jeszcze w tym samym roku wybudowano nowy kościół. Jest on usytuowany przy głównej drodze. Mijają ją kierowcy jadący z Radzynia do Kąkolewnicy i w przeciwnym kierunku.

W 2017 r. w turowskiej kaplicy umieszczone zostały relikwie świętego, o czym pisał wtedy nasz portal.

Kult św. Antoniego jest dość żywy nie tylko w samym Turowie, ale w całej okolicy, w tym też w Radzyniu. Na placu kościelnym kościoła Trójcy Świętej stoi pomnik świętego, który zastąpił istniejącą wcześniej kapliczkę z jego mniejszą rzeźbą. W samym kościele jest przedstawiający go obraz Józefa Buchbindera, niekiedy umieszczany w bocznym ołtarzu zamiast obrazu przedstawiającego św. Mikołaja. Kiedyś w kościele w bocznej kaplicy stała też gipsowa rzeźba przedstawiająca św. Antoniego z Dzieciątkiem Jezus.

W diecezji siedleckiej poza Turowem pod wezwaniem św. Antoniego są jeszcze parafie w Huszlewie, Kotuniu i Wandowie oraz kościół rektoralny w Białej Podlaskiej.

Na koniec artykułu zamieszczam kilka zdjęć z Turowa:

(Szczepan Korulczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%