Dziś przypada kościelne wspomnienie świętego Jana Chrzciciela, uznawanego za ostatniego proroka, bezpośrednio zapowiadającego Chrystusa. Jest on patronem parafii w Leszkowicach w dekanacie czemiernickim.
Jan Chrzciciel był synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, potomkini Aarona (brata Mojżesza), a także krewnej Maryi, matki Jezusa. Oboje byli ludźmi prawymi i pobożnymi. Długo nie mogli doczekać się dziecka. Nieoczekiwanie Zachariaszowi objawił się anioł Gabriel i powiedział, że po wielu latach modlitw zostanie wreszcie ojcem. Zachariasz nie dowierzał temu, gdyż on i jego żona byli już niemłodzi. Anioł oświadczył, że za karę za niedowiarstwo będzie niemy aż do narodzin syna. Tak też się stało. Gdy Elżbieta urodziła syna, zaskoczyła wszystkich krewnych i sąsiadów, mówiąc, że nowo narodzonemu synowi nada imię Jan. W jej rodzinie nie było nikogo o takim imieniu. Zachariasz poparł żonę, pisząc na tabliczce, że ich syn będzie nosił imię Jan. Zaraz po tym odzyskał mowę.
Gdy Jan dorósł, został pustelnikiem. Zamieszkał na pustyni, żywiąc się miodem i szarańczą. Nie stronił jednak od ludzi. Nauczał, nawołując do nawrócenia, wzywając do poprawy postępowania. Celnikom zabraniał chciwości i zdzierstw, a żołnierzom okrucieństwa i grabieży. Zapowiadał też rychłe przyjście mesjasza, kogoś „potężniejszego, komu nie jest godzien wiązać rzemyka u sandałów”. Sobie wyznaczał rolę „głosu wołającego na pustyni” apelującego o nawrócenie i przygotowującego lud na przyjście „potężniejszego”. Jan zaczął też praktykować chrzest przez oblanie wodą z Jordanu. Stąd zyskał przydomek Chrzciciela.
Jan Chrzciciel zyskał sławę proroka. Słuchały go tłumy. Wiele osób przyjęło chrzest z jego ręki. Zdarzali się także faryzeusze i saduceusza, co wywoływało jego cierpkie uwagi. Zwracał im uwagę, że potrzeba autentycznego wewnętrznego przeobrażenia, i żeby nie wyobrażali sobie, iż mogą mówić „Abrahama mamy za ojca” gdyż „Bóg i z tych kamieni wzbudzić może dzieci Abrahamowi”.
Pewnego dnia do krewnego przyszedł sam Jezus. Poprosił o chrzest. Jan rozpoznał w Nim mesjasza. Zdziwił się prośbą, gdyż to Jezus był ważniejszy. Zbawiciel odparł, że trzeba wypełnić ten obowiązek. Chciał w ten sposób niejako dać przykład i potwierdzić wagę tego zdarzenia. W ten sposób ustanowił uznawany przez Kościół sakrament chrztu. Jest to pierwszy sakrament, udzielany niedługo po urodzeniu i włączający chrzczone dziecko (względnie dorosłego) do wspólnoty Kościoła.
Pośród uczniów Jezusa, w tym apostołów, nie brakowało uczniów Jana Chrzciciela, którzy poszli za wskazaniem i uznali Jezusa za mesjasza.
Jan Chrzciciel zginął z rozkazu tetrarchy Heroda Antypasa. Napominał władcę, że uprawia cudzołóstwo, bo żyje w konkubinacie z Herodiadą, która była mężatką, i to żoną jego własnego brata Filipa. Władca kazał go uwięzić. Początkowo nie chciał go zabijać, gdyż obawiał się reakcji ludu. Pewnego razu podczas uczty pasierbica Heroda Antypasa, Salome, otrzymała od niego obietnicę, że spełni on dowolną jej prośbę. Dziewczyna - zapewne namówiona przez swoją matkę - poprosiła o głowę Jana Chrzciciela na misie. Tetrarcha był zakłopotany, ale musiał dotrzymać złożonej przysięgi i dlatego kazał ściąć proroka. Stąd w ikonografii popularny jest motyw ściętej głowy św. Jana.
Jan Chrzciciel uważany jest za ostatniego ze starotestamentowych proroków (pomimo że opisany został już w Nowym Testamencie), ostatnim przedstawicielem starej „ekonomii zbawienia” i zarazem jednym z pierwszych świętych. Zapowiadał przyjście Chrystusa i uznał Jezusa za mesjasza. Sam Jezus wyrażał się o nim z uznaniem: „Coście wyszli oglądać na pustyni? (...) Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę.” Zaprawdę powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”.
Ta opinia i rola, jaką odegrał, sprawiły, że dla chrześcijan stał się jednym z najbardziej czczonym świętych. Zwykle wspomnienie świętego przypada w dniu śmierci, natomiast w przypadku Jana Chrzciciela męczeńska śmierć jest wspominana osobno 29 VIII, natomiast główne wspomnienie wiąże się z urodzinami i przypada 24 VI. Bliskość tej daty do dnia przesilenia letniego (21 VI) spowodowała, że wielu krajach europejskich przystosowywano do kultu św. Jana dawne pogańskie świętowanie przesilenia letniego.
Jan Chrzciciel jest patronem Austrii, Francji, Holandii, Malty, Niemiec,Węgier; Akwitanii, Aragonii, Prowansji; archidiecezji warszawskiej i wrocławskiej; Amiens, Awinionu, Bonn, Florencji, Frankfurtu nad Menem, Kolonii, Lipska, Lyonu, Neapolu, Norymbergi, Nysy, Wiednia, Wrocławia. Jest też patronem wielu zakonów, m. in. joannitów (kawalerów maltańskich), mnichów, dziewic, pasterzy i stad, kowali, krawców, kuśnierzy, rymarzy; abstynentów, niezamężnych matek, skazanych na śmierć. Jest orędownikiem podczas gradobicia i w epilepsji.
W Polsce wizerunek Jana Chrzciciela w herbach ma wiele miast: Brzozów, Dobczyce, Głowno, Łasin, Mysłowice, Pisz, Proszowice, Skalbmierz, Skarszewy, Wiąców, Wrocław i Zduny.
Oczywiście liczne są też kościoły i parafie pod wezwaniem Jana Chrzciciela, chociażby wspomniana bazylika na Lateranie w Rzymie, a w Polsce m.i n. katedry w Warszawie, Wrocławiu, Lublinie i Toruniu, konkatedra w Kamieniu Pomorskim, bazyliki w Szczecinie, Chojnicach i Parczewie, katedra grekokatolicka w Przemyślu.
W dekanacie czemiernickim w archidiecezji lubelskiej jest parafia pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca i św. Jana Chrzciciela w Leszkowicach. Był o niej kilka miesięcy temu artykuł na naszym portalu.
https://radzyninfo.pl/pl/545_historia/227899_swiety-jozef-i-parafia-w-leszkowicach.html
Poza parafią w Leszkowicach i parafią katedralną w Lublinie pod wezwaniem Jana Chrzciciela w archidiecezji lubelskiej są jeszcze parafie w Baranowie, Blinowie, Bychawie, Dysie, Kazimierzu Dolnym, Łańcuchowie, Nałęczowie, Pawłowie, Rakołupach i Wilkołazie.
Z kolei w diecezji siedleckiej, do której należy Radzyń i większość powiatu radzyńskiego, pod wezwaniem Jana Chrzciciela są parafie w Choroszczynce, Górznie, Hadynowie, Kłoczewie, Krynce, Mszannie, Parczewie, Poizdowie, Radzikowie Wielkim, Uhrusku i Warszawicach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz