Zamknij

90. rocznica urodzin Rafała "Gana" Ganowicza (23 IV 1932)

06:00, 23.04.2022
Skomentuj

Dziś mija 90. rocznica urodzin Rafała "Gana" Ganowicza, polskiego żołnierza i dziennikarza.

Rafał Ganowicz urodził się 23 IV 1932 roku w Warszawie. Pochodził z rodziny szlacheckiego pochodzenia (posługującej się herbem Rawicz) o korzeniach tatarskich. Wcześnie stracił rodziców. Matka zginęła od zabłąkanej kuli we wrześniu 1939 roku, ojciec poległ w 1944 roku, walcząc w powstaniu warszawskim. Niedługo potem do Warszawy wkroczyła Armia Czerwona. Jak sam Ganowicz wyznał po latach, zachowanie się Rosjan, a potem także służących im polskich komunistów, wywołało u niego odrazę i spowodowało pojawienie się instynktownego, silnego antykomunizmu. Razem z grupą kolegów stworzył w 1948 r. młodzieżową organizację konspiracyjną uprawiającą "mały sabotaż". W 1950 r. doszło jednak do jej wykrycia przez UB. Ganowicz został przez jednego z nie aresztowanych jeszcze kolegów w porę ostrzeżony o wpadce. Musiał uchodzić z Warszawy. Pierwotnie zamierzał uciec do Wrocławia i udawać tam repatrianta. Na dworcu kolejowym zauważył jednak pociąg do Berlina i podjął decyzję o próbie ucieczki z Polski. Ukrył się pod wagonem. Ucieczka zakończyła się sukcesem. Ganowicz w Berlinie przedostał się do sektora zachodniego i został uchodźcą. Wstąpił do amerykańskiej służby wartowniczej. Potem wyjechał do Francji, gdzie przeszedł szkolenie wojskowe.

Gdy w dalekim Kongu wybuchła wojna, postanowił zaciągnąć się jako najemnik. Służył w wojskach Moisego Czombego, przywódcy Katangi, prowincji, która próbowała się oderwać, nie chcąc ulec chaosowi, jaki panował w reszcie kraju. Obok walk plemiennych i osobistych ambicji istotną rolę w Kongu odgrywały intrygi radzieckie. Rosjanie pozyskali jednego z kongijskich polityków, Patricka Lumumbę, i realizowali plan rewolucji i uczynienia z Konga państwa komunistycznego. To właśnie było przyczyną zaciągnięcia się Ganowicza do armii Czombego, bo – jak tłumaczył – wprawdzie płacono im, ale marnie, a siły przeciwnika były silniejsze i znakomicie uzbrojone. W czasie, gdy w Polsce była szarzyzna gomułkowskiej "małej stabilizacji", nie brakowało blokowi sowieckiemu pieniędzy na karabiny.

Ganowicz, nie mogąc wyzwolić spod panowania komunistów swej ojczyzny, Polski, chciał w jakiś sposób zadać cios komunizmowi i Związkowi Radzieckiemu. Dlatego też odmówił Kubańczykom, którzy próbowali go przekupić i zwerbować do swoich oddziałów. Przyznał też, iż obok chęci walki z komunizmem tego pewną rolę odgrywała chęć sprawdzenia się w trudnych, niebezpiecznych warunkach. Próba wyszła pozytywnie. Warto odnotować, iż w armii katangijskiej nie był jedynym Polakiem. Było ich więcej. Walczył tam też m. in. słynny pilot z Dywizjonu 303 – Jan Zumbach.

Niedługo po powrocie z Afryki ponownie wyruszył na wojnę. Został najemnikiem walczącym w wojnie domowej w Jemenie Północnym. Tamtejsza rebelia była już bezpośrednio wspierana przez radzieckich "doradców", natomiast siły antykomunistyczne – przez Arabię Saudyjską. Wojna zakończyła się pokonaniem komunistów. Jemen Północny uniknął komunizmu w przeciwieństwie do sąsiedniego Jemenu Południowego.

Ganowicz po powrocie z Jemenu więcej już nie zaciągał się z powodów rodzinnych. Imał się różnych zajęć. Podjął współpracę z Radiem Wolna Europa, gdzie występował pod pseudonimem Jerzy Rawicz. Po "okrągłym stole" w 1989 roku doszło do rozluźnienia współpracy z rozgłośnią, a potem do jej zerwania.

W latach 80. wydał książkę "Kondotierzy", w której opowiedział o swoim życiu, zwłaszcza walkach w Kongu i Jemenie Północnym. Opowiedział też o tym w ukończonym w styczniu 1997 r. bardzo ciekawym filmie dokumentalnym Piotra Zarębskiego "Pistolet do wynajęcia, czyli prywatna wojna Rafała Gana-Ganowicza". Link do niego:

https://www.youtube.com/watch?v=j4ADDOULjW4

Film ów zrealizowany został w Telewizji Polskiej, ale przez pewien czas nie był emitowany jako rzekomo "chwalący przemoc". Ostatecznie pod serii protestów film został puszczony na antenie.

W 1997 r. Rafał Ganowicz wrócił na stałe do Polski. Zamieszkał w Lublinie i tam zmarł na raka 22 XI 2002 roku. W tym roku przypada zatem 90. rocznica jego urodzin oraz 20. rocznica jego śmierci. Pochowany został na cmentarzu na Kalinowszczyźnie.

Za życia i po śmierci komuniści próbowali go dyskredytować jako zwykłego najemnika, choć w istocie pieniądze nie odgrywały dla niego roli. Oskarżanie pod jego adresem miotał publicznie generał SB Władysław Pożoga. 10 lat po śmierci Ganowicza, w roku 2012, rozpuszczono plotkę, do dziś powtarzaną, że miał rzekomo powiedzieć, iż wrogów nie uważał za ludzi i że lubił ich zabijać. W rzeczywistości fałszywy cytat jest przeróbką rosyjskiej anegdoty o weteranie Armii Czerwonej. Artykuł o tej mistyfikacji: http://kompromitacje.blogspot.com/2018/05/gan-ganowicz-zmyslony-cytat.html

W 2007 roku Rafała Ganowicza prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%