Dziś mija 540. rocznica śmierci św. Jana z Dukli – zakonnika, jednego z patronów Polski.
Święty Jan z Dukli urodził się w roku 1414 w Dukli (obecnie woj. podkarpackie, pow. krośnieński). Nie wiadomo nic o jego rodzinie, ale najprawdopodobniej była to rodzina mieszczańska. W ogóle niewiele wiadomo o jego młodości. Podobno studiował w Krakowie, ale nie jest to pewne. Prawdopodobnie przez pewien czas pustelnikiem, ale nie wiadomo, gdzie przebywał: według jednej wersji na górze Cergowej w Beskidzie Dukielskim, według innej – w grocie Zaśpit nad Jasiołką (rzeka, nad którą leży Dukla; dopływ Wisłoki). Pierwszą pewną informacją jest wstąpienie przez niego do zakonu franciszkanów w roku 1434. Po nowicjacie odbył studia kanoniczne i został wyświęcony na kapłana.
Co ciekawe zaraz po wstąpieniu do zakonu powierzono mu ważną i odpowiedzialną funkcję kaznodziei, co pokazuje, że już mu ufano i prawdopodobnie miał już jako takie wykształcenie. Przez szereg lat św. Jan był też gwardianem, czyli przełożonym klasztoru – najpierw w Krośnie, potem we Lwowie. Był też przez pewien czas kustoszem kustodii, czyli całego okręgu lwowskiego.
Święty Jan z Dukli w 1463 r. miał już 49 lat. Cieszył się szacunkiem i zaufaniem współbraci. Tym bardziej zaskakująca mogła wydawać się decyzja, jaką podjął.
W latach 1453-1454 na zaproszenie króla Kazimierza Jagiellończyka i biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego przebywał w Polsce święty Jan Kapistran, sławny kaznodzieja oraz reformator zakonu franciszkanów. Podczas swego pobytu założył dwa klasztory t. zw. obserwantów, czyli franciszkanów żyjących według specjalnej zaostrzonej reguły – jeden w Krakowie, drugi w Warszawie. Krakowski klasztor miał kościół p. w. św. Bernardyna, stąd też tamtejszych zakonników, a potem w ogóle wszystkich obserwantów zaczęto nazywać bernardynami. Faktycznie byli oni już odrębnym zakonem, choć aż do XVII w. mieli ze franciszkanami wspólnego prowincjała (przełożonego prowincji, czyli jednostki odpowiadającej zwykle całemu krajowi). Ich pełne wyrzeczeń i poświęceń życie imponowało wielu ludziom. Zaimponowało także świętemu Janowi. Postanowił samemu zostać bernardynem. Bernardyni nie chcieli jednak przyjmować zwykłych franciszkanów, bo obawiali się rozluźnienia dyscypliny w przypadku przyjmowania osób przyzwyczajonych do łagodniejszej reguły. Jana przyjęli jednak z otwartymi ramionami. Taka zmiana przynależności wymagała także zgody prowincjała, który jej udzielił. Legenda głosi, że stało się wskutek nieporozumienia przypominającego gag z komedii pomyłek. Otóż święty miał zapytać prowincjała, czy może "przejść do bernardynów", a ten jakoby zrozumiał, że chodzi o odwiedziny, i dlatego wyraził zgodę, a potem było już za późno.
W każdym razie Jan z Dukli został bernardynem. W nowym zakonie także cieszył się szacunkiem. Był kaznodzieją i spowiednikiem. Pozostawił po sobie zbiór kazań, które niestety zaginął. Tematyka kazań głoszonych przez Jana dotyczyła kierowania się w życiu Ewangelią, ze szczególnym akcentem zachowania rad ewangelicznych pod macierzyńską opieką Matki Bożej i za wsparciem świętych Kościoła. Jan znany był też jako dobry, cierpliwy spowiednik. Świeccy zawsze znajdowali u niego, nie tylko podczas spowiedzi, wsparcie. Wiadomo też o trosce Jana o ubogich i dzieleniu się z nimi żywnością.
W 1484 r. święty na krótko wyjechał do Poznania, potem jednak wrócił do Lwowa. Pod koniec życia w pracy duszpasterskiej przeszkadzało pogarszanie się i ostatecznie utrata wzroku, a potem także choroba nóg.
Święty Jan z Dukli zmarł 29 IX 1484 roku we Lwowie. Pochowano go pierwotnie pod klasztornym kościołem bernardynów. Przekonanie o jego świętości było tak wielkie, że zaczęli tam przybywać pielgrzymi, i to nie tylko katolicy, ale nawet prawosławni i Ormianie! Mnożyły się wota dziękczynne. Już w 1487 r. współbracia świętego wyprosili u papieża zgodę na "podniesienie ciała", co jednak nastąpiło dopiero w 1521 roku. Nowy grób umieszczono nad posadzką w prezbiterium po prawej stronie. W 1608 r. z racji budowy nowego kościoła wystawiono marmurowy sarkofag, przeniesiony w roku 1740 za wielki ołtarz.
Gdy w 1648 r., podczas powstania Chmielnickiego wojska kozackie obległy miasto, ale nie potrafiły go zdobyć i odeszły, zadowoliwszy się tylko okupem, uznano to za cud uzyskany za wstawiennictwem świętego Jana. Do tego przekonania nawiązał Jan Matejko podczas malowania obrazu "Bohdan Chmielnicki z Tuhaj Bejem pod Lwowem", na którym przedstawił postać świętego na niebie.
W 1615 r. rozpoczął się formalny proces beatyfikacyjny. O jego wszczęcie zabiegali polscy biskupi i król Zygmunt III Waza. Zakończył się on ogłoszeniem w 1733 r. Jana z Dukli błogosławionym. Zaledwie kilka lat później, w roku 1739 r., został on też ogłoszony jednym z patronów Polski i Litwy.
W 1957 r. po oficjalnym wniosku polskiego Episkopatu z prymasem Stefanem Wyszyńskim na czele został wszczęty proces kanonizacyjny, który zakończył się uznaniem Jana z Dukli za świętego w 1997 roku, już za czasów pontyfikatu św. Jana Pawła II.
Wspomnienie świętego Jana z Dukli pierwotnie przypadało 9 VII, potem (w 1974 r.) zostało przeniesione na 9 X, a potem po kanonizacji na 8 VII.
Przez kilka stuleci grób Jana z Dukli we Lwowie był miejscem pielgrzymek. Po przyłączeniu Lwowa do Związku Radzieckiego się to zakończyło. Szczątki zostały w 1946 r. ekshumowane i przeniesione do kościoła bernardynów w Rzeszowie. Potem w 1974 r. zostały przeniesione do rodzinnej Dukli.
Święty Jan z Dukli jest jednym z patronów Polski i Litwy. Jest też patronem Lwowa, Dukli i archidiecezji przemyskiej. Jego imię noszą Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej oraz... źródełko w Lublinie (na ul. Willowej). Pod wezwaniem świętego Jana z Dukli jest kilka kościołów i parafii w Polsce, m. in. parafie w Dukli, Warszawie, Częstochowie, Przemyślu, Krośnie, Bęczkowie w pow. kieleckim, parafia wojskowa w Śremie, kościół filialny w Chłopkowie w woj. lubelskim, kilka innych kościołów filialnych, kaplica w Trzcianie niedaleko domniemanego miejsca jego pustelni, parafia w Żytomierzu na Ukrainie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz