Dziś mija 130. rocznica Mieczysława Grydzewskiego – redaktora, dziennikarza, publicysty, twórcy czasopisma "Wiadomości".
Mieczysław Grydzewski urodził się 27 XII 1894 roku w Warszawie jako Mieczysław Grützhändler. Później spolszczył nazwisko na Grycendler, a ostatecznie na Grydzewski. Pochodził z rodziny żydowskiego pochodzenia, ale czuł się związany z polskością. Studiował historię. W czasie wojny z bolszewikami w 1920 roku pracował w biurze prowadzącym propagandę przeciw wrogowi. W tym samym roku założył "Skamandra" – czasopismo, na łamach którego publikowali swe utwory członkowie znanej grupy literackiej o tej samej nazwie. W1924 r. założył kolejne czasopismo, które odegrało istotną rolą w polskim życiu kulturalnym – "Wiadomości Literackie". Także tu pisywali skamandryci Antoni Słonimski i Julian Tuwim, ale także inni autorzy. W pierwszych latach istnienia miało charakter bardziej literacki, jednak w latach 30. nabrało charakteru pisma piszącego ogólnie o kulturze, a czasem też o innych sprawach. Miało ono sporo czytelników i stanowiło istotny ośrodek opiniotwórczy. Grydzewski pozostawiał autorom swobodę poglądów, natomiast był surowy jako redaktor i bardzo pilnował poprawności językowej, tępiąc zwłaszcza rusycyzmy i germanizmy. Czasopismo i sam Grydzewski bywało obiektem ataków środowisk endeckich, które wypominały mu żydowskie pochodzenie. Swoje zrobił także fakt, że większość autorów miała raczej lewicowe poglądy, aczkolwiek na łamach "Wiadomości Literackich" pisywał też sympatyzujący z endecją Adolf Nowaczyński. Pod względem politycznym "Wiadomości Literackie" raczej sympatyzowały z rządzącą sanacją, aczkolwiek na ich łamach krytykowano proces brzeski z 1930 roku. W przeciwieństwie do Słonimskiego i zwłaszcza Tuwima, bardzo emocjonalnie pochodzących do przytyków do swego pochodzenia, Grydzewski podchodził do tego z dystansem. Nie pisał polemik. W ogóle, mimo namów kolegów, nie pisał nic do prowadzonego przez siebie czasopisma, skupiając się tylko na jego prowadzeniu.
Po napaści III Rzeszy na Polskę w 1939 r. Grydzewski zdecydował się na ucieczkę z kraju z obawy przed Niemcami. We Francji, a po jej upadku w Wielkiej Brytanii prowadził (w latach 1940-1944) czasopismo "Wiadomości Polskie, Polityczne i Literackie", które, jak sama nazwa wskazywała, miało być kontynuacją przedwojennych "Wiadomości Literackich". Grydzewski, którego przed wojną posądzono o rzekomą obojętność wobec spraw narodowych, okazał się być bezkompromisowy. Doszło do tego, że krytykował nawet pakt Sikorski-Majski, uważając, że Związek Radziecki nadal jest wrogiem. Stracił za to dotację. Po ujawnieniu zbrodni katyńskiej popierał jej wyjaśnienie. W 1944 r. czasopismo upadło.
Grydzewski po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii. W 1946 r. doprowadził do reaktywacji swojego czasopisma, które wznowieniu działalności zmieniło nazwę na "Wiadomości". Grydzewski przełamał swe opory przed pisaniem i zaczął także publikować, a nie tylko ograniczać się do redagowania. Pisywał jednak pod pseudonimem. Prowadził rubrykę "Silva rerum", w której m. in. zamieszczał różne ciekawostki z historii Polski.
"Wiadomości" były pismem konsekwentnie antykomunistycznym i potępiającym panowanie komunistów w Polsce. Na tym tle doszło do różnic, a nawet niechęci, między Grydzewskim a Jerzym Giedroyciem i jego "Kulturą". Giedroyć mimo niechęci przyznał jednak kiedyś, że żywi wobec Grydzewskiego szacunek za jego pracowitość i umiejętność podtrzymania "Wiadomości". Czasopismo po reaktywacji w 1946 r. istniało nieprzerwanie 35 lat, aż do 1981 roku. Przetrwało tym samym swego twórcę. W 1966 r. z powodu ciężkiej choroby był on zmuszony zrezygnować z prowadzenia "Wiadomości" i oddać to zadanie Michałowi Chmielowcowi, aczkolwiek aż do śmierci wciąż prowadził rubrykę "Silva rerum". Zdarzało mu się też pisywać do innych emigracyjnych czasopism.
Bezkompromisowość i antykomunizm sprawiły, że Grydzewski śmiertelnie pokłócił się ze swoimi przyjaciółmi – Antonim Słonimskim i zwłaszcza Julianem Tuwimem. Nie mógł im wybaczyć powrotu do kraju i ich służalstwa wobec komunistów. Tuwim z kolei wręcz znienawidził byłego przyjaciela i napisał kiedyś, że ma ochotę po zwycięstwie komunistycznego bloku nad Zachodem "kopnąć Grydza".
Mieczysław Grydzewski zmarł 9 I 1970 roku w Londynie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz